Agnieszka Holland: marzyłam o stworzeniu własnego Kościoła
2024-12-21
Autor: Jan
W programie "Sto pytań do..." na TVP Info Agnieszka Holland podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat religii i duchowości. Kiedy zapytano ją, czy jest osobą wierzącą, odpowiedziała:
— Nie należę do żadnego Kościoła. Rozważałam możliwość stworzenia własnego. Kiedy zaczęłam traktować tę myśl poważnie, okazało się, że jest wiele osób, które chętnie by się do tego przyłączyły. Nawet konsultowałam się z teologami i rozmyślałam, gdzie mogłyby odbywać się takie zgromadzenia — w planetariach. W każdym większym mieście znajduje się planetarium i myślę, że to piękne miejsce do transcendentalnego kontaktu z nieskończonością. Niestety, wymaga to wielu zasobów czasu, których nie miałam. Jest ogromna potrzeba nowej wiary i nadziei — wyjaśniła reżyserka.
W rozmowie poruszono również temat polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska. Holland stwierdziła:
— Po latach krzyków o "państwie prawa i konstytucji", obecny rząd wprowadza legislację, która pozwala na bezkarne strzelanie do ludzi. Tak zwane "prawo strzelankowe" czy jak to określają niektórzy prawnicy, "licencja do zabijania", jest naprawdę niepokojącym zjawiskiem.
W kontekście swojej wizyty w Polsce reżyserka przyznała, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. Kilka dni wcześniej odbierała doktorat honoris causa z łódzkiej szkoły filmowej, jednak przyznaje, że roczne opóźnienie w tej ceremonii spowodowane było negatywną reakcją po premierze jej filmu "Zielona granica".
— Otrzymałam tyle pogróżek, że ostatecznie zdecydowałam się nie ryzykować przyjazdu do Polski. Żyjemy w trudnych czasach. Spoglądając na współczesne konflikty, dostrzegamy, że żywią się one głównie strachem i nienawiścią. Urosło również przekonanie, że zło radzi sobie znacznie lepiej w dzisiejszym świecie niż nadzieja — podkreśliła Agnieszka Holland.