W niedawnym wywiadzie Anna Wendzikowska postanowiła rozwiać wątpliwości związane z jej finansami. Jak zauważyła, wiele osób wpisując jej imię w Google zadaje pytanie o źródło jej dochodów. Jednak ona z zdziwieniem stwierdziła, że do tego pytania wcale nie musiałaby się odnosić, ale mimo to postanowiła opowiedzieć swoją historię. W ten sposób odpowiedziała na wątpliwości internautów, którzy zastanawiali się, skąd się biorą jej pieniądze. Przy okazji nie omieszkała zasugerować, że hojność ojców jej córek jest mocno przereklamowana.

"Powiem tak, na pewno nie z alimentów. Drodzy państwo, pracuję od 16. roku życia. Najpierw jako modelka, później jako aktorka, a także w różnych innych rolach, w tym w call center i szatni. W rzeczywistości nie jestem osobą, która ma jakiekolwiek problemy z pracą" - wyznała z przekonaniem 43-letnia gwiazda. "Mam ogromną pokorę i wierzcie mi, gdybym musiała zacząć od nowa w innym kraju, chętnie podjęłabym każde zatrudnienie, nawet w restauracji. Jak mówił klasyk, żadnej pracy się nie boję. Wierzę, że potrafię robić wiele rzeczy i robić je dobrze" - dodała Anna.

Warto zaznaczyć, że Wendzikowska, oprócz działalności w mediach, angażuje się również w projekty charytatywne oraz promuje zdrowy styl życia. Jej przykładowe działania w tym zakresie pokazują, że jej życie to nie tylko praca, ale także pasja i zainteresowania, które przynoszą radość jej i jej widzom.