
"Architekt" putinizmu: Rosja ma zamiar rozszerzać swoje wpływy wszędzie!
2025-03-23
Autor: Agnieszka
Władimir Surkow, uznawany za jednego z kluczowych strategów rosyjskiej polityki wobec Ukrainy, w rozmowie z francuskim tygodnikiem "L'Express" ujawnił, że Rosja ma jednoznaczny cel: błyskawicznie zniszczyć Ukrainę militarystycznie lub poprzez wojskowe zniszczenie i podział tego "sztucznego quasi-państwa" na jego naturalne części.
"Russkij mir", czyli "rosyjski świat"
Surkow zadeklarował, że ten strategiczny plan Moskwy pozostaje niezmienny od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku i Rosja osiągnie swoje cele, nawet w obliczu chwilowych "spowolnień". Podkreślił, że wciągnięcie Ukrainy z powrotem do strefy rosyjskich wpływów jest od dawna celem Kremla, sięgającym czasów rozpadu ZSRR w 1991 roku.
W kontekście dalszej części artykułu Surkow snuje wizję ukraińskiego podziału, zauważając, że Ukraina "może" w przyszłości być postrzegana jako "prawdziwe państwo", ale znacznie mniejsze i mniej wpływowe. Europejczycy, jego zdaniem, powinni zaangażować się w ten proces.
Rosja, zdaniem Surkowa, "będzie rozszerzała się we wszystkich kierunkach"
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, zdefiniował "Noworosję" jako obszar obejmujący całą wschodnią i południową Ukrainę, wliczając w to obwody Charkowa, Dniepropietrowska, Mikołajowa oraz Odessy, obok już kontrolowanych przez Rosję obwodów: Ługańskiego, Donieckiego, Zaporoskiego i Chersońskiego.
Kiedy zapytano Surkowa o granice Rosji, odpowiedział, że ideologia "russkiego mira" nie uznaje granic – istnieje tam, gdzie obecne są rosyjskie wpływy. Przedstawiciel Kremla dodał, że te wpływy różnią się w zależności od regionu, ale nigdy nie są zerowe. Zapewnił, że Rosja "będzie rozszerzać się we wszystkich kierunkach".
Ideologia "russkiego mira" i jej konsekwencje
Ideologia "russkiego mira" jest wykorzystywana przez Kreml do usprawiedliwiania interwencji wojskowych poza granicami kraju. Eksperci zauważają, że wypowiedzi Surkowa dotyczące roszczeń Rosji wobec Ukrainy oraz idei ekspansji "russkiego mira" są sprzeczne z niedawnymi wypowiedziami amerykańskiego wysłannika do spraw Bliskiego Wschodu, Steve’a Witkoffa, który twierdził, że rosyjskie roszczenia terytorialne ograniczają się jedynie do Krymu oraz obwodów Ługańskiego, Donieckiego, Zaporoskiego i Chersońskiego.
Warto zauważyć, że podobną retorykę we w ostatnich latach prezentowali Władimir Putin oraz inni przedstawiciele rosyjskiej władzy, którzy otwarcie wyrażają dążenie Moskwy do przywrócenia kontroli nie tylko nad Ukrainą, ale potencjalnie również nad innymi sąsiednimi krajami. Celem tych działań jest osłabienie Zachodu oraz wzmocnienie wpływów Kremla.
Rosja podkreśla, że przyszłe porozumienie pokojowe z Kijowem musi wyeliminować "zasadnicze przyczyny wojny". Kreml, mówiąc o "przyczynach", w rzeczywistości kwestionuje istnienie niezależnego państwa ukraińskiego, co podkreśla, jak daleko sięga ambitna agenda Rosji wobec Ukrainy i całego regionu.