
Ardanowskiemu postawiono zarzuty. Co się za tym kryje?
2025-03-19
Autor: Piotr
Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła byłemu ministrowi rolnictwa, Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu, poważne zarzuty. Polityk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Zarzuty, które postawiono Ardanowskiemu, dotyczą działalności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Sprawa koncentruje się na nieprawidłowościach związanych z udzieleniem w 2018 roku gwarancji kredytowej spółce Eskimos S.A. na skup 500 000 ton jabłek przemysłowych. Cena skupu ustalona na poziomie nie mniej niż 25 groszy za kilogram przyniosła KOWR straty w wysokości ponad 40 mln zł. Dodatkowo, w wyniku decyzji o udzieleniu gwarancji kredytowej dla Spółdzielni Mleczarskiej 'Bielmlek', KOWR ma ponieść niewłaściwe wydatki publiczne rzędu 30 mln zł.
Ardanowski, broniąc się przed zarzutami, stwierdził, że mają one na celu wyeliminowanie go z życia politycznego oraz zastraszenie innych ministrów. „Oskarżenia mają na celu odstraszenie przyszłych liderów przed działaniem na rzecz polskiej gospodarki” – mówił w wywiadzie.
W kontekście sprawy warto zauważyć, że w lutym br. Sejm uchylił immunitet Ardanowskiego, co pozwoliło na wszczęcie postępowania. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ogłosił, że będzie kontynuował proces rozliczeń dotyczących polityków związanych z rządzącą partią PiS, a sytuacja Ardanowskiego jest częścią szerszej ofensywy mającej na celu ukrócenie nadużyć. Bodnar wskazał, że to początek działań, które mogą objąć także innych polityków, w tym posła Marcina Romanowskiego, którego immunitet również został uchylony w związku z zarzutami o wyłudzenia środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Cała sprawa budzi kontrowersje i jest uważnie obserwowana przez opinię publiczną. Jak zakończą się te postępowania i jakie konsekwencje poniosą za nie politycy, to pytania, które pozostają bez odpowiedzi.