Ben Affleck, 52-letni aktor, odnosi się do swojego niedawnego rozwodu z Jennifer Lopez, twierdząc, że jego była żona radzi sobie z byciem celebrytą lepiej niż on. W wywiadzie podkreśla różnice w ich podejściu do życia na świeczniku, jednocześnie okazując szacunek i podziw dla Lopez.

Minął rok, odkąd Lopez zmagała się z kryzysem w swojej karierze, a teraz wraca do formy. "Chcę, żeby ludzie zobaczyli, jak wspaniała jest ta osoba" - mówi Affleck, dodając, że ich rozstanie nie było wynikiem dramatycznych wydarzeń. "Nie doszukujcie się żadnego skandalu, opery mydlanej, intrygi" - zapewnia.

"Prawda jest banalna"

Aktor zaznacza, że jest gotów mówić o swoim życiu prywatnym, pod warunkiem, że jego "prawdziwe uczucia i intencje będą właściwie przedstawione". Chociaż rozumie ludzką ciekawość, nie zamierza tłumaczyć powodów rozpadów swojego drugiego małżeństwa. "Nasza historia sprowadza się do zrozumienia siebie i związków w sposób, w jaki wszyscy normalnie to robią. Nie żywię niechęci do [Jennifer] ani innych negatywnych emocji. Nie oceniam tego, jak żyje" - dodaje.

Jennifer Lopez, błyskotliwa gwiazda muzyki i filmu, obecnie czuje się gotowa na nowe randki, twierdząc, że "nigdy nie czuła się lepiej". Affleck i Lopez ponownie połączyli swoje drogi w 2021 roku po niemal 20 latach rozłąki, szybko decydując się na ślub. Niestety, zaledwie w drugą rocznicę wydarzenia, Lopez złożyła pozew rozwodowy. Proces zakończył się z początkiem 2025 roku. Była żona Afflecka przyznała niedawno w "Interview Magazine": "Nie żałuję ani sekundy, chociaż to prawie mnie zabiło. Prawie. Dzisiaj myślę: 'K..., to jest dokładnie to, czego potrzebowałam'."

Affleck jest obecnie skoncentrowany na swojej karierze filmowej oraz relacjach z dziećmi i znajomymi, nie zamierzając zatrzymywać się na przeszłości. Czy Lopez i Affleck odnajdą drogę do wzajemnego zrozumienia i przyjaźni po burzliwym rozstaniu? A może ich drogi znowu się skrzyżują? Czas pokaże.