Amerykański BlackRock, lider branży zarządzania aktywami, postanowił wycofać się z Net-Zero Asset Managers initiative (NZAMi), grupy zobowiązujących się do dostosowania swoich strategii inwestycyjnych do celów klimatycznych. Zupełnie nieobecny w tej decyzji jest wpływ, jaki może ona mieć na dalszy rozwój inwestycji zgodnych z zasadami ESG (Environmental, Social, Governance).

W ostatnich miesiącach coraz więcej amerykańskich instytucji finansowych, w tym czołowe banki, zdecydowało się na podobny krok. Przykładowo, z Net-Zero Banking Alliance (NZBA) wystąpiły m.in. Goldman Sachs, Wells Fargo, czy Citigroup. To oznacza rosnącą tendencję w branży, gdzie priorytety polityczne oraz presja ze strony konserwatywnych kręgów finansowych zaczynają znacząco wpływać na decyzje inwestycyjne.

BlackRock, który zarządza aktywami wartymi około 11 bilionów dolarów, ogłosił swoje wycofanie w czwartek, tłumacząc, że członkostwo w NZAMi stwarzało niepotrzebny zamęt i pociągało za sobą pytania prawne ze strony regulacyjnych organów. Choć zapewniają, że ich polityka inwestycyjna pozostaje niezmieniona, zmiany te mogą wywołać niepokój wśród inwestorów poszukujących rozwiązań zgodnych z transformacją energetyczną.

Decyzja BlackRock jest odpowiedzią na rosnącą krytykę ze strony republikańskich polityków, którzy argumentują, że przekształcanie inwestycji w tradycyjne źródła energii w kierunku proekologicznym szkodzi gospodarce i podnosi koszty energii. Krytyka ta, a także groźby związane z regulacjami antymonopolowymi, sprawiają, że branża zarządzania aktywami staje przed ważnym dylematem między zyskiem a odpowiedzialnością środowiskową.

Larry Fink, prezes BlackRock, który przez lata promował ideę ESG, już wcześniej zaczął odstępować od tego terminu, uznając go za zbyt polityczny. Obecne zmiany mogą oznaczać, że firma ponownie skoncentruje się na zyskach kosztem ekologicznych zobowiązań.

Na przyszłość warto zastanowić się, jak te decyzje wpłyną na skalę inwestycji ESG w USA. Według Global Sustainable Investment Alliance, wartość aktywów zarządzanych zgodnie z kryteriami ESG w 2022 roku wyniosła 30,3 biliona dolarów, a prognozy wskazywały na wzrost do 40 bilionów dolarów do 2030 roku.

Jednak trend inwestycji zgodnych z ESG może być zagrożony nie tylko przez politykę. Również regulacje, zarówno w USA, jak i w Europie, mają na celu ograniczenie greenwashingu, co może wpłynąć na dalszy rozwój tej formy inwestycji.

W miarę jak inne duże instytucje, takie jak State Street, pozostają w sojuszu ESG, a Vanguard już wcześniej od niego odeszło, sektory finansowe będą pod coraz większą presją, aby znaleźć równowagę między potrzeby inwestorów a odpowiedzialnością społeczną. Jak będzie wyglądać przyszłość inwestycji ESG? To pytanie zyskuje na znaczeniu, zwłaszcza w kontekście globalnych wyzwań klimatycznych.

Czy BlackRock utrzyma swoje zobowiązania ekologiczne, czy może podda się presji rynkowej? Z pewnością będziemy się temu przyglądać.