Natalia, bohaterka nadchodzącego odcinka programu "Nasz nowe dom", podzieliła się z widzami swoją wzruszającą historią. Okazuje się, że w przeszłości była wyśmiewana z powodu choroby, którą ma od urodzenia.

Program "Nasz nowy dom", emitowany na antenie Polsatu od lat, wspiera rodziny w trudnej sytuacji mieszkalnej, oferując im gruntowne remonty domów. Mimo że zmiana prowadzącej na Elżbietę Romanowską wywołała mieszane reakcje wśród widzów, program cieszy się nadal dużą popularnością i pomaga kolejnym rodzinom z całej Polski.

W najnowszym odcinku, który zostanie wyemitowany w ten czwartek, ekipa programu odwiedzi wieś Skwary w województwie mazowieckim. Tam czeka na nich kolejny dom do wyremontowania, który należy do pana Roberta, jego żony Danuty i córki Natalii. Dom, mimo że pełen ciepła i miłości, nie zapewnia bezpiecznego schronienia. Oprócz tego, że męczy ich dymiący piec oraz problemy z zalaniem pomieszczeń z powodu dziurawego dachu, łazienka jest nieprzystosowana do potrzeb ich rodziny.

Wzruszająca historia Natalii ujawnia jej ciemniejsze doświadczenia. Dziewczyna zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym, które wykrzywiło jej nogę i spowodowało niedowład ręki. W szkole była wyśmiewana przez rówieśników, co pogłębiło jej poczucie odrzucenia i izolacji. "Choruję na dziecięce porażenie mózgowe. Mam to od urodzenia. W szkole mnie wyśmiewali, ponieważ uważali, że jestem dziwna. Po operacji nieco się to zmieniło, ale wciąż muszę walczyć z uprzedzeniami" – wyznała.

Pomimo swoich przejść, Natalia z nadzieją patrzy w przyszłość, a jej historia wzruszyła wielu widzów, którzy wyrazili swoje wsparcie w komentarzach. Remont domu, który ma pomóc rodzinie w stworzeniu bezpiecznego schronienia, będzie można zobaczyć już za dwa dni. Przed nami emocjonująca metamorfoza, która odmieni ich życie na lepsze.