W hollywoodzkim świecie znów zrobiło się głośno o relacjach Angeliny Jolie i Brada Pitta. Mimo upływu lat od ich rozstania, konflikt dotyczący dzieci wciąż trwa. Jolie, która po rozwodzie zatrzymała dzieci przy sobie, ostatnio zabrała ich najmłodszego syna, Knoxa, na prestiżową galę Governor's Awards. Ten gest nie umknął uwadze Pitta, który odebrał to jako celowe działanie ze strony byłej żony. Pitt, według doniesień "In Touch", czuje się coraz bardziej odizolowany od dzieci, co jest dla niego sytuacją 'przygnębiającą'. Znajomi aktora twierdzą, że Jolie regularnie komplikuje mu kontakt z dziećmi, zwłaszcza podczas świąt, używając do tego podróży lub wnosząc sprawy do sądu. Mimo że Pitt chciałby więcej czasu spędzać z dziećmi, to sytuacja stała się dla niego frustrująca. Często odnosi wrażenie, że Angelina celowo wykorzystuje takie okazje, by mu utrudnić kontakt. Inny informator zauważa, że aktor stara się nie dawać wciągnąć w ten konflikt i koncentruje się na tym, aby sąd wyznaczył mu czas na spędzanie chwil z dziećmi oraz być jak najlepszym ojcem. Jak donosi prasa, ich dzieci nie widziały się z dziadkami ze strony Pitta przez już osiem lat, co stało się źródłem smutku i frustracji dla wszystkich zaangażowanych. Zobaczymy, jakie rozwiązania przyniesie czas w tej skomplikowanej sytuacji. Pitt odnosi się z nadzieją do przyszłości w kontekście relacji z dziećmi, jednak nie ukrywa, że codziennie napotyka na napięcia związane z postawą Jolie. Co więcej, spekulacje mówią o tym, że sam aktor przygotowuje się do wydania nowego filmu, który mógłby być korzystny dla jego publicznego wizerunku, ale nie ma pewności, czy wpłynie to na jego życie prywatne.