Guido Burgstaller, doświadczony napastnik Rapidu Wiedeń, niestety padł ofiarą brutalnego ataku na ulicach Wiednia. W sobotni wieczór, podczas jednego ze swoich wyjść, doszło do sprzeczki z nieznanym mężczyzną, która zakończyła się tragicznie. Klub zadeklarował swoje wsparcie w oficjalnym oświadczeniu: "Brakuje nam słów i jesteśmy głęboko poruszeni. Guido Burgstaller padł ofiarą ataku fizycznego i cała rodzina Rapidów jest z Tobą."

Niestety, sytuacja zdrowotna piłkarza jest poważna. Burgstaller doznał m.in. złamania podstawy czaszki w wyniku brutalnego uderzenia i prawdopodobnie spędzi w szpitalu dłuższy czas. Piłkarz był widziany w dobrym stanie jeszcze 12 grudnia, kiedy to wystąpił w meczu przeciwko Omonii Nikozja. Teraz jednak lekarze muszą skupić się na jego rehabilitacji. W oświadczeniu podkreślono, że wszelkie informacje dotyczące jego stanu zdrowia będą na bieżąco przekazywane po konsultacji z personel medyczny.

Dla całego zespołu i kibiców Rapidu to ogromny cios, a w Austrii nikt nie chce spekulować na temat daty powrotu napastnika na boisko. W wydarzeniu tym nie chodzi jednak tylko o sport – społeczność piłkarska jednoczy się w obliczu przemocy, która niestety znowu ujawnia swoje oblicze na ulicach miast.

Przypadek Burgstallera przypomina inne tragiczne sytuacje w świecie sportu, kiedy zawodnicy walczyli nie tylko z przeciwnikami na boisku, ale również z niewłaściwymi zachowaniami w życiu codziennym. W obliczu tej tragedii wszyscy miłośnicy piłki nożnej powinni zjednoczyć się i głośno sprzeciwiać przemocy, aby zapewnić, że takie incydenty nie będą miały miejsca w przyszłości.