Kraj

Brutalny gwałt na 55-letniej kobiecie. Prokuratura działa w obliczu recydywy

2024-09-26

W nocy z 21 na 22 września doszło do przerażającego incydentu w Łodzi, gdzie 55-letnia kobieta została brutalnie zgwałcona. Z relacji Krzysztofa Kopani, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Łodzi, wynika, że w niedzielę przed godziną 7 rano, przechodzień zauważył leżącą, częściowo obnażoną kobietę w pasie zieleni przy ul. Zgierskiej. Na jej ciele znajdowały się liczne obrażenia, a kobieta była skrajnie wychłodzona i nieprzytomna. Niestety, mimo natychmiastowej interwencji pogotowia ratunkowego i operacji mającej na celu usunięcie krwiaka, ofiara zmarła w szpitalu.

Kobieta mieszkała w pobliżu miejsca, gdzie ją odnaleziono. Policja szybko przystąpiła do poszukiwania sprawcy. Tego samego dnia zatrzymano 40-letniego mężczyznę, który spędzał czas z ofiarą i jej koleżanką na przystanku tramwajowym, gdzie pili alkohol. Towarzyszył im 49-letni znajomy zatrzymanego.

Jak wynika z ustaleń prokuratury, 55-latka udała się z 40-latkiem w kierunku jej mieszkania. Podejrzany przyznał się do wspólnego spożywania alkoholu, jednak stanowczo zaprzeczył, jakoby był sprawcą przestępstwa. Kontrola jego odzieży wykazała obecność śladów krwi ofiary, a w jego posiadaniu znaleziono również telefon komórkowy kobiety.

Podejrzany nie posiadał prawa jazdy, a jego stan trzeźwości wynosił dwa promile. Dodatkowo, w przeszłości był wielokrotnym recydywistą, odbywającym kary więzienia głównie za rozbój. Prokuratura postawiła mu zarzut dokonania zgwałcenia w warunkach recydywy, co skutkowało śmiercią ofiary. W środę Sąd Rejonowy w Łodzi zastosował wobec mężczyzny tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Pojawiły się także doniesienia, że 40-latek będzie odpowiadał za inne przestępstwo - rozbój, w którym brał udział razem ze swoim 49-letnim kompanem. Obaj mężczyźni zostali oskarżeni o pobicie innej osoby i kradzież jej telefonu oraz portfela.

W obliczu tak przerażających wydarzeń, policja w Łodzi wzmocniła działania prewencyjne, zarówno w rejonach publicznych, jak i w okolicach lokalnych pubów oraz sklepów, aby zapobiegać podobnym przestępstwom. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością, a mieszkańcy coraz głośniej domagają się większego bezpieczeństwa na ulicach miasta.