Caroline Derpienski, po emocjonalnym rozstaniu z wieloletnim partnerem, podzieliła się swoimi uczuciami w sieci, wyznając, że nie widzi sensu w życiu. Jednak sytuacja szybko uległa zmianie. Niedługo po tym incydencie, artystka uruchomiła zbiórkę pieniędzy na karmę dla swojego ukochanego psa. Ku zaskoczeniu wielu, Caroline uspokoiła swoich fanów, informując, że to wszystko w ramach "dużego projektu biznesowego".

Niektórzy zastanawiają się, czy jej nowa piosenka "Christmas Time", która ma premierę 1 grudnia, jest częścią tego projektu. W najnowszym nagraniu, artystka zaraża pozytywną energią, oznajmiając swoim fanom, że spełnienie marzenia o wydaniu piosenki jest jedną z jej największych ambicji.

— Tego jeszcze o mnie nie widzieliście... Potrafię śpiewać! Ostatni rok spędziłam na intensywnych lekcjach śpiewu, a w dzieciństwie ukończyłam szkołę muzyczną pierwszego stopnia w klasie fortepianu. To doświadczenie musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w mojej twórczości — zdradziła.

Caroline przyznała, że śpiew sprawia jej ogromną radość i satysfakcję, która przewyższa wszelkie inne doświadczenia. Nie waha się także podkreślić, jak bardzo cieszy ją możliwość występowania przed publicznością.

Zarówno jej fani, jak i krytycy z niecierpliwością czekają na premierę piosenki, która może stać się świątecznym hitem tej zimy. Czy Caroline Derpienski rzeczywiście zaskoczy wszystkich swoim talentem? Czas pokaże!