Chelsea sprzedała drużynę… sama sobie! Czy kreatywna księgowość wpakuje klub w kłopoty? UEFA nie jest zadowolona!
2025-04-07
Autor: Michał
Już w czwartek Chelsea stanie w szranki z Legią Warszawa w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Klub marzy o powrocie do Ligi Mistrzów, ale ostatnio wzbudził kontrowersje w UEFA, sprzedając swój kobiecy zespół za 200 milionów funtów... samemu sobie!
To rekordowa kwota w kobiecym futbolu. Dotychczas najdrożej sprzedanym kobiecym zespołem było Angel City FC, które zostało założone w Ameryce Północnej. Chelsea sprzedała swój zespół siostrzanej spółce Blueco 22 Midco Limited, co stawia pod znakiem zapytania przejrzystość finansową klubu. Dzięki tej transakcji Chelsea zdołała zanotować zysk w wysokości 128 milionów funtów w bieżącym roku obrotowym (2023/24), co pozwoliło jej uniknąć strat, które przekroczyłyby dozwolone limity finansowe Premier League oraz UEFA. W przeciwnym razie, zajmując się tą sprawą, klub narażałby się na poważne kary, w tym odjęcie punktów czy nawet wycofanie z rozgrywek.
Dzięki umiejętnym manewrom finansowym Chelsea dokonała także znacznych zakupów, inwestując ponad miliard funtów w około 40 nowych zawodników od momentu przejęcia klubu przez amerykańskie konsorcjum Todda Boehly'ego i Behdada Eghbaliego w 2022 roku. Mimo to, drużyna miała problemy z wydajnością na boisku, z wynikiem 0:0 przeciwko Brentford, co wywołało niepokój wśród kibiców.
Sprzedaż zespołu kobiecego, która przyniosła tak olbrzymie dochody, wzbudziła wiele pytań o etykę oraz wartość rynkową tych aktywów. Zgodnie z zasadami UEFA, wartość sprzedaży nie może być arbitrarnie ustalana; musi odzwierciedlać rzeczywiste warunki rynkowe. Eksperci twierdzą, że wartość drużyny kobiet mogła być znacznie zawyżona – o przynajmniej 18 razy! Komentarze wskazują, że to nie pierwsza sytuacja, gdy Chelsea posługuje się kreatywną księgowością, aby poprawić swoje wyniki finansowe.
Klub liczy, że negocjacje z UEFA doprowadzą do uzgodnienia, które zmniejszy potencjalne kary. W przeciwnym razie zespołowi grozi zawieszenie w rozgrywkach europejskich, co byłoby katastrofalne dla ich przyszłości. Co więcej, korzystne warunki w Premier League oraz inne realizacje zakontraktowane w przeszłości przykładują się do problemów, które mogą się nawarstwiać.
Chelsea, czekając na efekty rozmów z UEFA oraz na wycenę realnej wartości drużyny kobiet przez Premier League, ma nadzieję na powrót do Ligi Mistrzów i kolejny start w Klubowych Mistrzostwach Świata. Bezrealizowane ambicje i skomplikowana sytuacja finansowa mogą jednak stawić na drodze do wielkich sukcesów. Kibice mają nadzieję, że wkrótce będą mogli świętować powroty na szczyt, zamiast martwić się o tajemne machloje w księgowości.