Dariusz Marzec, prezes Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), ogłosił, że decyzja o lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej w Polsce zapadnie już w przyszłym roku. Wśród kandydatów na miejsce znajdują się Konin oraz Bełchatów, gdzie planowane są nowe bloki energetyczne we współpracy z ZE PAK oraz koreańskim przedsiębiorstwem KHNP. Eksperci wskazują, że na chwilę obecną Bełchatów ma większe szanse na wygraną.

Jakie mocne atuty ma Bełchatów?

PGE prowadzi szczegółowe analizy, które mają na celu wskazanie najbardziej odpowiedniego miejsca dla drugiej elektrowni jądrowej. Analizy te mają na celu identyfikację wszelkich czynników, które mogą wykluczyć budowę w obu lokalizacjach. Podczas Baltic Nuclear Energy Forum w Gdańsku, Marzec zaznaczył, że obie lokalizacje są na etapie oceny pod kątem specyficznych wymagań technologicznych.

Bełchatów wyróżnia się jednak silną infrastrukturą energetyczną, zapewnia dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej oraz umożliwia efektywne przesyłanie energii. Dodatkowo, istnieje wysoki poziom społecznej akceptacji dla projektów związanych z energią jądrową, co jest istotnym czynnikiem w kontekście potencjalnych protestów i sprzeciwu lokalnych społeczności.

Zgodnie z planami, ostateczna decyzja co do lokalizacji powinna zapaść w 2026 roku. PGE dołoży wszelkich starań, aby wybór był oparty na rzetelnych analizach i spełniał wszystkie niezbędne kryteria techniczne oraz środowiskowe.

Konkurencja między miastami

W marcu w Bełchatowie odbyła się konferencja poświęcona temu województwu jako potencjalnej lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej. Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, podkreślił, że załoga obecnej elektrowni w Bełchatowie jest zdeterminowana i wspiera projekt jądrowy na tym terenie. Dodaje, że w ostatnich latach zauważalna jest poprawa w postrzeganiu energii atomowej w Polsce.

Na tym samym panelu był także wiceprezydent Konina, Paweł Adamów, co tylko potwierdza, że oba miasta intensyfikują walkę o inwestycje w energetykę jądrową. W obliczu rosnącej rywalizacji wydaje się, że Bełchatów ma przewagę. Przewiduje się również, że decyzje dotyczące przyszłości projektu jądrowego w Polsce mogą wpłynąć na wykupienie udziałów ZE PAK w projektach związanych z energią atomową.

Pomimo dynamicznego rozwoju sytuacji, eksperci ostrzegają, że sukces tych inwestycji będzie wymagał efektywnej komunikacji z lokalnymi społecznościami oraz zrozumienia ich obaw. Czy Bełchatów odniesie zwycięstwo w tej batalii? Czas pokaże!