
Czy Malta staje się nową siłą w europejskim futbolu?
2025-03-24
Autor: Magdalena
Kojarzycie Maltę? Bez wątpienia, wielu z nas myśli o niej jako o popularnym kierunku wakacyjnym, a tymczasem zaskakuje nas w futbolu. Niewielka wyspa sprawiła, że algorytmy aplikacji piłkarskich obwołały fińskiego bramkarza bohaterem meczu, kiedy Malta zaskoczyła Finów. Czy to moment, aby uznać, że zespół, który w całej historii wygrał tylko siedem eliminacyjnych spotkań, zasługuje na uznanie w europejskim futbolu?
Malta, mimo swojego małego rozmiaru, w ostatnich latach zaczęła rozwijać swój potencjał piłkarski. Nie można ich jednak nazwać potęgą, to wciąż zespół, który w porównaniu do innych europejskich drużyn stoi raczej w cieniu. Ale trzeba przyznać, że podjęli konkretne kroki, aby poprawić swoją sytuację. Zafascynowani globalnym futbolowym zjawiskiem, zaczęli naturalizować zawodników, co zaowocowało powiększeniem składu o kilku przyzwoitych graczy z zagranicy.
W klubach europejskich grają teraz naturalizowani Francuzi, jak Teddy Teuma, oraz młody Ilyas Chouaref, których umiejętności zdają się przyczyniać do wzrostu jakości gry Malty. James Carragher, związany z legendarnym obrońcą Liverpoolu, został również zgłoszony do zespołu, co zwiększa zainteresowanie na Malcie. Co ciekawe, Malta zdołała sięgnąć po zawodników, którzy pomimo zagranicznych korzeni, mają bliskie związki z wyspą.
Trener Emilio De Leo, który ma na swoim koncie doświadczenie na arenie międzynarodowej, nie boi się eksperymentować. Wydaje się, że przynajmniej na tle Finlandii, jego drużyna miała szansę, aby pokazać swoją siłę. Co więcej, De Leo zdołał nawiązać dobre relacje z zawodnikami i wprowadzić elementy taktyczne, które czynią zespół bardziej elastycznym na boisku.
Malta zaskoczyła swoją organizacją i przygotowaniem taktycznym w meczu z Finlandią. Grając wyżej, z entrenowaniem wysokiego pressingu, finowie mieli problemy, co pokazały ich słabe rezultaty. Lider drużyny, Teddy Teuma, zaprezentował się jako zawodnik, który nie boi się brać na siebie odpowiedzialności, a jego technika przypomina graczy z najwyższej półki.
Zauważalne były także problemy Finów w ich ofensywie, co mogło dawać Maltańczykom nadzieję na dalsze sukcesy. Wielu kibiców piłki nożnej z pewnością przygląda się teraz Malcie z większym zainteresowaniem. Czy to początek nowej ery? W obliczu rosnącej konkurencyjności w europejskim futbolu, Malta może stać się zespół, który zasługuje na większe uznanie.
Niestety, pomimo postępów, mniej zamożne drużyny często muszą zmagać się z ograniczeniami finansowymi i brakiem odpowiednich infrastruktura. Dla Malty, to wciąż wyzwanie, które trzeba przezwyciężyć, aby zbudować solidną bazę na przyszłość. Oby na kolejne mecze wszyscy przekonali się, że Malta nie jest już tylko miejscem wakacyjnym, ale i piłkarską drużyną, z którą należy się liczyć.