Damian Kądzior komentuje brutalny faul Podolskiego: "Tego nie da się wytłumaczyć!"
2024-11-25
Autor: Katarzyna
Brutalny faul Lukasa Podolskiego na Damianie Kądziorze w niedzielnych Małych Derbach Śląska stał się głównym tematem dyskusji po meczu. Podczas gdy na boisku padł tylko jeden gol, sytuacja ta miała poważne konsekwencje, w tym aż 25 fauli i czerwoną kartkę dla Jakuba Czerwińskiego. Jednak to właśnie brutalny atak na Kądziora z końcówki meczu przykuł największą uwagę ekspertów i mediów.
W 87. minucie Podolski, który wszedł na boisko niewiele wcześniej, z impetem zaatakował nogę Kądziora. Mimo oczywistej potrzeby ukarania, arbiter zdecydował, iż zawodnik nie zasługiwał na czerwoną kartkę. W odpowiedzi na tę sytuację Podolski z ironią stwierdził, że "dzięki takim wślizgom wygrywa się trofea."
Po brutalnym wejściu Kądzior musiał opuścić boisko, co wywołało niepokój wśród kibiców Piasta Gliwice. Na szczęście pierwsze badania wykazały, że nie ma poważnych uszkodzeń. "Całe szczęście, że badania nie wykazały pęknięć czy złamań. Mam jednak lekki problem ze stawem, ale nie sądzę, żeby to długa przerwa od treningów" - powiedział Kądzior w rozmowie z mediami.
Sześciokrotny reprezentant Polski skrytykował także postawę Podolskiego, podkreślając, że takie faulu nie powinny mieć miejsca w futbolu, zwłaszcza w wykonaniu zawodnika o tak wysokiej klasie. "Wielokrotnie grałem w derbach, ale takiego faulu nie da się wytłumaczyć" - stwierdził Kądzior.
Obecnie Kądzior koncentruje się na powrocie do formy, jednak nie ukrywa, że taki faul mógł znacząco wpłynąć na jego karierę. "Dobrze, że nie doszło do złamania, bo mam jeszcze pół roku kontraktu z Piastem i kilka kontuzji mogłoby skomplikować moją przyszłość."
W przyszły piątek Piast Gliwice zmierzy się z liderem tabeli, Lechem Poznań. Zespół będzie musiał poradzić sobie bez kontuzjowanego Kądziora, co stanowi spore wyzwanie dla drużyny.