Daniel Martyniuk o 28 dniach w areszcie: "Brak papierosów przez tydzień był najtrudniejszy"
2025-04-21
Autor: Tomasz
Daniel Martyniuk wspomina trudne chwile w areszcie
W szczerej rozmowie z dziennikarzem, Daniel Martyniuk ujawnia, jak zrezygnowanie z pracy na statkach wpłynęło na jego życie. "Kiedy porzuciłem tę pracę, wszystko zaczęło się sypać. Przestałem być odpowiedzialny, zacząłem żyć na koszt ojca i koncentrowałem się tylko na zabawie" – przyznał.
Martyniuk, znany z licznych kontrowersji, miał już na koncie zawirowania z prawem - zatrzymany za jazdę pod wpływem narkotyków w 2018 roku, stracił prawo jazdy na trzy lata. Był również zamieszany w głośne interwencje policji, a jego życie publiczne często zdobiły sensacyjne nagrania w mediach społecznościowych.
Trudne doświadczenia z aresztu
W najnowszym podcaście Martyniuk odniósł się do wydarzeń z 2020 roku, kiedy to spędził 28 dni w areszcie. Nie obyło się bez dramatycznych okoliczności – aresztowano go za złamanie kwarantanny i podejrzenia o wpływanie na zeznania świadków.
"To nie było fajne. Na początku nie miałem papierosów przez tydzień, co było bardzo trudne. Miałem przy sobie 200 złotych, więc gdy w końcu pozwolono mi zrobić zakupy w kantynie, od razu kupiłem papierosy. Jedzenie było po prostu niedobre" – relacjonował Martyniuk.
Warunki w areszcie i wspomnienia z celi
Artysta nie krył, że warunki, w jakich przebywał, były dla niego trudne. Z początku trafiono go do jednoosobowej celi, lecz później przeniesiono do wspólnej, w znacznie gorszym standardzie. "Byłem załamany. Najpierw siedziałem sam, potem przenieśli mnie do brudnej celi. Mój współwięzień oskarżony był o handel marihuaną" – mówił.
Z pewnością ta sytuacja to dla Martyniuka bolesna lekcja, która może skłonić go do przemyśleń i zmian w swoim życiu.