Debiutant porywa tłumy w PlusLidze. „Nie miałem wybory, armia mnie nie puściła”
2024-12-06
Autor: Marek
Do Europy trafił dopiero w wieku 27 lat. Irański siatkarz, Esmaeilnezhad, zdradza, że jego wyjazd torpedował rząd Iranu. - Już w wieku 20 lat miałem propozycję, by grać w Europie. Niestety, w Iranie musiałem spędzić dwa lata grając w wojskowym klubie, a inaczej nie miałem szans na wyjazd. Rozwiązanie tego problemu zajęło mi około pięciu lat - mówi Esmaeilnezhad.
W poprzednim sezonie występował we włoskiej Serie A w drużynie Rana Werona. Jego statystyki nie były jednak powalające - zajął 18. miejsce w rankingu punktujących, a jego zespół uplasował się na siódmym miejscu. Tuż po rozgrywkach włoskich, zdecydował się na transfer do Skry Bełchatów, zespołu z ambicjami medalowymi. Po dwóch sezonach bez playoffów, z jego pomocą Skra znowu walczy o wysokie lokaty w PlusLidze.
Esmaeilnezhad z miejsca stał się kluczowym graczem drużyny, zdobywając czterokrotnie tytuł najlepszego zawodnika meczu. W swojej pierwszej połowie sezonu zdobył 272 punkty w 14 meczach, co czyni go drugim najlepszym punktującym w PlusLidze, zaraz po Patriku Indrze. Jego efektywność ataku sięga 48,4 proc.
- Pewnie zacząłem słabo przez problemy z kondycją. Na szczęście trenerzy w klubie wiedzieli, co robić i wdrożyli skuteczny plan treningowy. Ich zaufanie pomogło mi się odbudować - opowiada Esmaeilnezhad.
Obecny sezon PlusLigi ma swoje wzloty i upadki, a Skra narzeka na problemy z utrzymaniem się w czołówce. Aktualnie zajmują siódmą lokatę z dwoma punktami straty do Norwida. Zawodnik porównuje polską ligę do włoskiej, uznając, że w Polsce potrzeba więcej siły i techniki. - Mówią, że w Italii potrzebujesz umysłu, w Polsce musisz dorzucić siłę - mówi. - Każdy mecz jest istotny, musisz dać z siebie wszystko, niezależnie od rywala.
Esmaeilnezhad nie jest pierwszym Irańczykiem w Skrze, ale jego rodak Milad Ebadipour zdobył większą sławę grając w tej samej lidze. - Znałem Milada i rozmawiałem z nim, opowiadał o historii Skry i jej wpływie na polski sport siatkarski - dodaje Esmaeilnezhad.
Mający za sobą grę w reprezentacji Iranu, Esmaeilnezhad miał wiele okazji zmierzyć się z Polską. - Pamiętam mecz w 2022 roku, kiedy przegraliśmy z Polakami w ćwierćfinale Ligi Narodów. To był trudny mecz, Polacy zagrali znacznie lepiej od nas - wspomina.
Esmaeilnezhad robi furorę w PlusLidze, a większe kluby już zgłaszają się o jego usługi. Nie wiadomo, czy zostanie w Skrze na kolejny sezon, co wzbudza emocje wśród kibiców. Mówi: - Uwielbiam grać w Bełchatowie, ludzie tutaj są wspaniali. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.