Finanse

Donald Trump grozi Iranowi, a ceny ropy spadają. Co nas czeka?

2025-03-18

Autor: Andrzej

- Na rynku ropy wciąż utrzymuje się wysoka podaż. OPEC ma w planach zwiększenie produkcji od kwietnia, co może zburzyć dotychczasową dynamikę rynku. Jakub Bogucki z Interii Biznes wskazuje, że obecnie znaczącym czynnikiem wpływającym na ceny ropy jest osłabiony popyt, a nie same zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczące Iranu.

Donald Trump, po ataku jemeńskich Huti na amerykański okręt USS Harry Truman, oświadczył, że Iran poniesie "straszne konsekwencje". Iran, już obciążony sankcjami, które utrudniają jego eksport ropy, nadal pozostaje kluczowym dostawcą surowca, zwłaszcza dla Chin.

Sytuacja zaogniona przez konflikt w Jemenie to tylko jeden z elementów bliskowschodniej układanki. Izrael wznowił bombardowania Gazy, co także może pociągnąć za sobą dalsze zmiany na rynku ropy.

Jakub Bogucki podkreśla, że w normalnych okolicznościach tego typu wydarzenia podniosłyby ceny ropy znacznie bardziej, lecz obecnie rynek zdaje się być przyzwyczajony do tego rodzaju doniesień.

Ekspert Daniel Kostecki z CMC Markets dodaje, że obecna premia za ryzyko na rynku wynika z doniesień o "strasznych konsekwencjach" dla Iranu, ale prognozuje wzrost cen ropy na niewielkim poziomie - najwyżej kilka dolarów za baryłkę. Kostecki zauważa również, że globalny rynek ma większą tendencję do reagowania na przewidywania dotyczące amerykańskiej gospodarki niż na konflikty w regionie Bliskiego Wschodu.

Obawy o schłodzenie amerykańskiej gospodarki, w tym ryzyko recesji, mogą mieć decydujący wpływ na wycenę ropy. Kostecki prognozuje, że w przypadku wzrostu cen niewiele ponad 75 dolarów za baryłkę to maksymalny poziom, jaki może tymczasowo osiągnąć ropa naftowa.

Analitycy, tacy jak Marek Rogalski z DM BOŚ, zwracają uwagę, że realnym zagrożeniem dla rynku ropy mogłaby być ewentualna blokada cieśniny Ormuz przez Iran. Mimo że obecna sytuacja wykazuje oznaki wzrostu cen, to Rogalski wskazuje, że jest to przede wszystkim efekt odreagowania po wcześniejszych spadkach.

Nastroje konsumenckie w USA są obecnie na niskim poziomie, co wpływa na zachowanie inwestorów. Analityk DM BOŚ zauważa, że w przypadku recesji mogą wystąpić dalsze spadki cen ropy, z których nie pomogą nawet stymulacje gospodarcze w Europie.

W ostatnich tygodniach rynek ropy przechodził przez znaczną zmienność, jednak zauważalny jest trend spadkowy. Analitycy prognozują, że cena baryłki ropy może spaść do 60 dolarów jeszcze w tym roku. Ekonomiści zwracają uwagę, że warszawy handlowe, podobnie jak sytuacja geopolityczna, mogą przyczynić się do dalszego spadku cen ropy.