Marcin Romanowski, poseł z PiS i były wiceminister sprawiedliwości, został niedawno obdarzony azylem politycznym na Węgrzech. Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Węgier, argumentował, że decyzja ta wynika z przekonania węgierskich władz o trwającym w Polsce kryzysie praworządności. Romanowski jest poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i oskarżany o uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o inne poważne przestępstwa.

Premier Donald Tusk odniósł się do tej sytuacji na platformie X. "Premier Orbán nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu" - skomentował Tusk. Dodał też, że "polityka jest prostsza, niż się niektórym wydaje".

Podczas konferencji prasowej w Budapeszcie Viktor Orbán podkreślił, że jego celem jest utrzymanie konfliktów z Polską na rozsądnym poziomie. "Nie będę komentował tego, co myślę o stanie praworządności w Polsce" - stwierdził.

Orban zaznaczył, że węgierskie władze przeprowadziły analizę sytuacji w Polsce, na podstawie której minister wydał decyzję o przyznaniu azylu Romanowskiemu. Dodał, że nie ukrywa, iż nie będzie to ostatnia taka decyzja.

Kiedy zapytano go o możliwość udzielenia azylu byłemu prezesowi Orlenu, Danielowi Obajtkowi, premier Węgier odpowiedział, że jako europosłowi nie grozi mu taka sytuacja, ale dodał, że w przyszłości mogą zdarzyć się inne przypadki przyznawania azylu.

Warto przypomnieć, że de facto Węgry stały się schronieniem dla wielu polityków i przedsiębiorców z innych krajów, którzy szukają ochrony przed wymiarem sprawiedliwości. Przykładem może być były premier Macedonii Północnej, Nikola Gruevski, który w 2018 roku otrzymał azyl z powodu skazania za korupcję, a także Jair Bolsonaro, były prezydent Brazylii, który schronił się w węgierskiej ambasadzie w Brazylii w lutym 2023 roku, również uciekając przed wymiarem sprawiedliwości w swoim kraju.

Cała sytuacja stawia pytania o przyszłość kryzysu praworządności w Polsce i o relacje z sąsiadami, a także o to, jak władze węgierskie postrzegają aktualną sytuację polityczną w Polsce. Czy to tylko wicepremier Romanowski jest w ich zainteresowaniu, czy może czekają na kolejne wyzwania, które mogą się pojawić w regionie?