Donald Tusk, wieloletni polityk i obecny szef polskiego rządu, podkreślił, że wojna w Ukrainie diametralnie zmieniła rzeczywistość w regionie. Zwrócił uwagę, że kraje skandynawskie i bałtyckie są kluczowymi sojusznikami w zakresie bezpieczeństwa.

— Nie możemy mieć złudzeń, jeśli chodzi o najbliższe miesiące. Musimy być gotowi, by zareagować na ewentualny spadek wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych, jakiego się spodziewamy — zaznaczył Tusk podczas wystąpienia.

Wskazał, że Polska obecnie wydaje 4,2 proc. swojego PKB na obronność i podkreślił, że aby uniknąć kolejnej wojny światowej oraz nowej fazy rosyjskiej agresji, Polska i inne europaskie państwa muszą wykazać się determinacją i siłą.

— To, co obecnie obserwujemy, to przykład niezwykłej solidarności. Musimy działać wspólnie jako NATO i Unia Europejska, aby przeciwdziałać rosyjskim zagrożeniom — dodał Tusk.

Premier podkreślił, że zgoda na rosyjskie warunki zawieszenia broni, które w praktyce oznaczają neutralizację i demilitaryzację Ukrainy, byłaby katastrofalnym błędem prowadzącym do destabilizacji regionu.

— Wzywam wszystkich w Unii do zwiększenia wsparcia wojskowego, gospodarczego i politycznego dla Ukrainy. Nasza kapitulacja to oczywisty sposób na pogłębienie kryzysu — ostrzegł Tusk, odnosząc się do potencjalnych konsekwencji braku wsparcia dla Ukrainy.

Według Tuska, wojna w Ukrainie jest również kwestią bezpieczeństwa w Polsce i innych krajach. — Wolna Ukraina to bezpieczniejsza Polska, Norwegia i Szwecja. Nasze działania wpływają na bezpieczeństwo całego regionu — zaznaczył.

Tusk wyraził także chęć do współpracy w kwestii bezpieczeństwa morskiego, proponując stworzenie specjalnej misji ochrony w Morzu Bałtyckim, co nawiązuje do ostatnich incydentów, takich jak zerwanie kabli podmorskich.

Podczas konferencji Tusk przyznał, że aby skutecznie reagować na zagrożenia, Europa musi zjednoczyć swoje siły. — Jeżeli Europa działa razem, jest znacznie silniejsza. Przyszłość naszego bezpieczeństwa to współpraca i wspólne inicjatywy — zakończył Tusk, wskazując na konieczność silnej reakcji na agresywne działania Rosji.

Niedawno naznaczone napięciem wydarzenia oraz umacnianie instytucji europejskich potwierdzają, że czas działania jest teraz, a każdy krok na rzecz wzmocnienia obronności będzie miał kluczowe znaczenie dla przyszłości Europy w obliczu rosnących zagrożeń.