Borussia Dortmund zdominowała mecz z VfL Wolfsburg od samego początku, pokazując grę na niesamowitym poziomie. Jednakże, pomimo przewagi, w 25. minucie doświadczony bramkarz Kamil Grabara napotkał nieoczekiwane trudności, gdy Donyell Malen strzelił piłkę z bliskiej odległości po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Grabara twierdził, że był blokowany przez rywala, co uniemożliwiło mu obronę, jednak sędziowie oraz VAR pozostali niewzruszeni.

Po tym golu zawodnicy Borussii zaczęli tracić pewność siebie. Zaledwie trzy minuty później Maximilian Beier podwyższył wynik na 2:0, a Julian Brandt nie gromadził emocji, efektownie trafiając na 3:0 w 30. minucie. W tym okresie Grabara nie miał szans na interwencję.

Do przerwy Borussia kontrolowała sytuację, jednak druga połowa przyniosła zaskakujące zwroty. VfL Wolfsburg zdołał zmniejszyć straty po golu Dennisa Vavro w 58. minucie. Mimo że gospodarze zdobyli jedną bramkę, nie byli w stanie przejąć kontroli nad meczem.

Warto zauważyć, że to wyjazdowe zwycięstwo było pierwszym takim osiągnięciem Borussii Dortmund w tym sezonie Bundesligi. Na boisku w drugiej połowie pojawił się także inny polski zawodnik, Jakub Kamiński, co dodaje kluczowego akcentu polskim kibicom.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść gości z Dortmundu, co przynajmniej na chwilę przyniosło ulgę drużynie po serii niepowodzeń. Czy Kamil Grabara będzie potrafił się podnieść po tym meczu? A może czekają go kolejne wyzwania, które wystawią na próbę jego umiejętności bramkarskie? Przekonamy się już w następnym spotkaniu!