W 1980 roku wszedł na ekrany kin kultowy amerykański film "Czy leci z nami pilot?", w którym Leslie Nielsen zagrał główną rolę. Historia wydawała się tak absurdalna, że wielu uważało ją za absolutnie niemożliwą w rzeczywistości.

Jednak ostatnie wydarzenia na pokładzie samolotu Super King Air 350ER w Californii przypominają te filmowe perypetie! W trakcie lotu pilot doznał nagłego zasłabnięcia, co sprawiło, że pasażer, nieposiadający licencji pilota, musiał zapanować nad sytuacją i przejąć stery.

Choć mężczyzna nie miał formalnego przeszkolenia, udało mu się wykazać niesamowitym zimnym krwią, a także znajomością podstawowych elementów kontroli samolotu. Bezpiecznie wylądował na lotnisku Meadows Field w Bakersfield, a całą akcję koordynowały służby lotnicze i morska sekcja amerykańskiego Urzędu ds. Ceł i Ochrony Granic (USCBP).

Interwencja obejmowała również wysłanie wielozadaniowego samolotu, który informacje o prawidłowej ścieżce lądowania przekazywał pasażerowi za pomocą łączności radiowej i wizualnych sygnałów. Kontrola ruchu lotniczego w Bakersfield również odegrała kluczową rolę w tym dramatycznym wydarzeniu.

Brandon Tucker, dyrektor oddziałów lotniczych i morskich (AMBA) w San Diego, skomentował, że to wydarzenie to prawdziwy dowód na doświadczenie służb lotniczych oraz ich szybkie działania, które zapewniły bezpieczne lądowanie.

Samolot Super King Air 350ER to nowoczesna maszyna, zdolna do osiągania prędkości około 400 km/h oraz maksymalnego zasięgu wynoszącego około 2200 km. Wykorzystywany jest nie tylko w transporcie cywilnym, ale także w wojsku, co czyni go wszechstronnym narzędziem w międzynarodowych misjach.

Te dramatyczne sytuacje pokazują, jak ważne jest przeszkolenie załóg i odpowiednie przygotowanie do awaryjnych sytuacji w powietrzu. Jak na ironię, to, co kiedyś było tylko fikcją filmową, stało się rzeczywistością i to w skrajnie niebezpiecznych warunkach!