Dramatyczne napięcia na planie "Naszego nowego domu". Wiesław grozi zawałem!
2024-11-29
Autor: Tomasz
Napięcia na planie "Naszego nowego domu" przyciągnęły uwagę widzów i internautów. Wiesław Nowobilski, znany kierownik budowy, wyraźnie denerwował się podczas remontu, mówiąc: "Kiedyś przy was zawału dostanę!".
Ostatni odcinek programu był pełen wzruszeń i nieprzyjemnych incydentów. Widzowie mogli obserwować zarówno emocjonalne reakcje ekipy, jak i zaskakujące żarty Elżbiety Romanowskiej, które wprowadziły dodatkową atmosferę na planie. Szczególne kontrowersje narosły wokół remontu w Witorożu (woj. lubelskie), gdzie Wiesław stracił cierpliwość do swojego zespołu.
Incydent rozpoczął się, gdy Wiesław zauważył, że dwóch majstrów zamiast pracować, dyskutuje. Kiedy podszedł do nich, dowiedział się, że silny wiatr przewrócił zamówione drzwi, powodując ich uszkodzenie. Wiesław nie krył swojej irytacji, komentując: "Ooooch! Czy zawsze musi być pod górkę?"
W obliczu narastających problemów, Wiesław zwrócił się do ekipy budowlanej głośnym tonem, wyrażając swoje niezadowolenie: "Jeszcze jakieś problemy? Jeszcze coś?! Kiedyś przy was zawału dostanę, naprawdę...". W tej chwili stało się jasne, że stres i presja, które towarzyszą remontom, zaczynają przerastać nawet tak doświadczonego fachowca.
Wiesław w rozmowie z kamerą podkreślił, że każdy szef miałby prawo denerwować się w takiej sytuacji: "Bardzo mało kawy piję, ale chłopaki to wyrównują. Powinni też zadbać o moje zdrowie, bo takiego szefa jak ja nie znajdą." W sieci natychmiast pojawiło się wiele komentarzy popierających Wiesława, w których internauci wyrażali swoje uznanie dla jego pracy i zaangażowania.
Dodatkowo warto wspomnieć, że 336. odcinek "Naszego nowego domu" był szczególnie emocjonalny. Ekipa remontowa miała za zadanie pomóc Bartkowi, który jako nastolatek przeszedł ciężką walkę z białaczką, a obecnie zmaga się z depresją. Choć przeszczep szpiku kostnego pomógł, stan jego zdrowia pozostaje niepewny. Po zakończeniu remontu, Bartko i jego rodzina byli wzruszeni efektami pracy ekipy, a widzowie znów mogli dostrzec, jak ważne są takie działania w kontekście wsparcia zwykłych ludzi w trudnych sytuacjach.
Czy to napięcie na planie „Naszego nowego domu” podniesie oglądalność programu? Na to wygląda, gdyż emocje i dramatyczne sytuacje zawsze przyciągają widzów.