
Dwa lata po rezygnacji z atomu: Niemcy na skraju energetycznego kryzysu?
2025-04-15
Autor: Agnieszka
Katastrofalny błąd Niemiec w erze poatomowej
15 kwietnia 2023 roku Niemcy oficjalnie zakończyły dwudziestoletnią epokę "nuclear exit", likwidując ostatnie trzy elektrownie jądrowe: Isar II, Emsland oraz Neckarwestheim II. Mimo zbrojnego konfliktu w Ukrainie i kryzysu energetycznego, rząd kanclerza Olafa Scholza trzymał się swojej polityki.
Zamknięcie reaktorów miało natychmiastowe konsekwencje: kraj nagle musiał importować energię z Francji. Ubytek 4,3 GW mocy kompensowany był przez elektrownie węglowe i gazowe, co z kolei pogorszyło bilans ekologiczny. Energetyka odnawialna, kluczowy element niemieckiego planu transformacji zwanej Energiewende, znalazła się w kryzysie.
Nowe oblicze niemieckiej energetyki
Ekspert Collegium Civitas, dr Łukasz Tolak, podkreśla, że wyłączenie stabilnego, zeroemisyjnego źródła energii w praktyce utrudnia walkę z emisjami. Niemcy są obecnie sześciokrotnie bardziej emisyjni niż Francja, która korzysta z energii jądrowej.
Powrót do dwóch nieaktywnych reaktorów, Brokdorf i Emsland, mógłby zmniejszyć emisję CO2 od 4,7 do 10 megaton rocznie. Jednak perspektywy reanimacji energetyki jądrowej zdają się być wciąż odległe.
Polityczne zagranie z przyszłością w tle
Mimo że Olaf Scholz nazywał atom "martwym koniem", niektórzy politycy, zwłaszcza z CDU/CSU, wciąż walczą o jego powrót. Dokument opublikowany na początku 2025 roku przez "Handelsblatt" wskazuje na możliwość uruchomienia sześciu zamkniętych elektrowni jądrowych, jednak wymaga to błyskawicznego wstrzymania demontażu.
Wspomniani politycy, Friedrich Merz i Markus Söder, argumentują, że wycofanie się z energii jądrowej to historyczny błąd Niemiec. Jednak, aby powstała stabilna koalicja, CDU/CSU musiało współpracować z SPD, które odrzuca jakiekolwiek propozycje reanimacji energii jądrowej.
Czy Niemcy mogą odwrócić czas?
Przemiany polityczne i strukturalne postawiły Niemców w trudnej sytuacji. Rezygnacja z atomu była błędem na wielu poziomach: ekonomicznym, klimatycznym i politycznym. A z powodu wycofania się z energetyki jądrowej, Niemcy borykają się z wyższymi cenami energii dla gospodarstw domowych. Szacuje się, że przez dwie dekady Niemcy wydały 696 mld euro na transformację energetyczną, z czego 332 mld euro mogłyby zaoszczędzić, pozostając przy energetyce jądrowej.
Czy Niemcy są skazani na dalszy kryzys energetyczny, czy mają szansę na powrót do stabilnych źródeł energii? Czas pokaże, czy kraj ten zdoła odwrócić niekorzystny trend.