Na koniec sierpnia 2023 roku, według raportu Fidelity Blue Chip Growth Fund, udziały X były warte jedynie 4,2 miliona dolarów. To oznacza spadek wartości o 24% w porównaniu do wcześniejszych szacunków z końca lipca. Wartość ta jest o szokujące 79% niższa niż 19,66 miliona dolarów, które była wart X w październiku 2022 roku, kiedy Elon Musk przejął platformę.

W miarę jak X traci na wartości, nowe szacunki Fidelity wskazują, że obecna wycena platformy wynosi zaledwie 9,4 miliarda dolarów, co jest ogromnym zaskoczeniem w porównaniu do 44 miliardów dolarów, które Musk zapłacił za Twittera. Niektórzy inwestorzy różnią się jednak w swoich ocenach wartości X.

Analitycy CNN zauważają, że spadająca wartość akcji X związana jest z malejącymi przychodami z reklam. Co więcej, obecnie X nie publikuje już kwartalnych raportów finansowych, co może zaniepokoić inwestorów.

Dan Ives, dyrektor zarządzający w Wedbush Securities, stwierdził, że Elon Musk najwyraźniej przepłacił za X. Ives twierdzi, że platforma była warta około 30 miliardów dolarów, gdy Musk ją kupił, a obecnie jej wartość może wynosić jedynie 15 miliardów dolarów. Chociaż zaangażowanie użytkowników na X jest nadal na poziomie intensywnym, to reklamodawcy są pod coraz większą presją.

Warto również zauważyć, że niektórzy reklamodawcy zaczęli wyrażać obawy związane z ekstremalnymi treściami na platformie, z którymi nie chcą, aby ich marki były kojarzone.

Z najnowszego globalnego badania przeprowadzonego przez Kantar wynika, że aż 26% marketerów planuje obciąć wydatki na reklamę na X w przyszłym roku, co stanowi największe wycofanie się z jakiejkolwiek dużej globalnej platformy reklamowej. Jedynie 4% reklamodawców uznaje reklamy na X za "bezpieczne dla marki", co w porównaniu z 39% reklam w sieciach Google’a jest alarmującą statystyką.

Z drugiej strony, Gene Munster, partner zarządzający w Deepwater Asset Management, wyraził sceptycyzm wobec szacunków Fidelity, sugerując, że wartość X w dłuższym okresie może być wyższa niż 44 miliardy dolarów, które Musk zapłacił. - Jeśli chcesz na bieżąco śledzić, co myślą ludzie, Twitter jest najlepszym źródłem - zauważył Munster. W miarę zmieniającej się dynamiki rynku, można tylko spekulować, co przyniesie przyszłość dla X i jego właściciela.