Elżbieta Zapendowska, jedna z czołowych trenerek głosu w Polsce, w ostatnich latach zmaga się z poważnymi problemami ze wzrokiem. Mimo że jej kariera zaowocowała wieloma sukcesami, w tym szkoleniem gwiazd takich jak Edyta Górniak i Doda, jej życie osobiste stało się wyzwaniem.

Niestety, obecnie niemal całkowicie straciła wzrok, co znacząco wpłynęło na jej codzienne funkcjonowanie. W ostatnim wywiadzie udzielonym "Faktowi", Zapendowska przyznała, że potrzebuje pomocy w wykonywaniu podstawowych czynności domowych. Wskazała na trudności z praniem, sprzątaniem i gotowaniem: - Staram się, jak mogę, ale bez wsparcia nie byłoby to możliwe. Na razie mam jedną panią, która przychodzi do mnie dwa razy w tygodniu, ale trudno mi sobie poradzić sama.

Trenerka opowiedziała również, jak wykorzystuje zmysł węchu, by ułatwić sobie gotowanie. - Kiedy kroję cebulę, czasami kończy się to nieprzyjemnymi przygodami, jak ucięcie palca - zdradziła ze smutkiem.

Elżbieta, która zmaga się z krótkowzrocznością od szóstego roku życia, przeszła poważną operację przeszczepienia siatkówki 22 lata temu, ale niestety, efekty były krótkotrwałe. Choroba jest dziedziczna, a Zapendowska, niestety, odziedziczyła po rodzicach silną krótkowzroczność oraz jaskrę, co znacząco wpłynęło na jej zdrowie. Z perspektywy czasu stwierdziła, że przyzwyczajanie się do utraty wzroku było procesem stopniowym, co ułatwiło jej akceptację tej sytuacji.

Na koniec dodała: - Czasem śmieję się, że to taki rodzaj „bonusu”, ale zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji. Wciąż walczę i staram się żyć pełnią życia pomimo tych ograniczeń.