Produkcja "Tańca z Gwiazdami" wciąż zaskakuje widzów intensywnością emocji. W poprzednim odcinku, publiczność miała okazję podziwiać pląsy swoich ulubieńców do przebojów z lat 70. i 80., w tym hitów Glorii Gaynor i Bee Gees.

W szóstym odcinku program przyniósł choreografie do znanych utworów Disneya, a wśród uczestników na parkiecie znów błyszczał duet Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska. Para wykonała wspaniały walc angielski do „Can You Feel the Love Tonight” z „Króla Lwa”.

Filip Gurłacz, znany z serialu „Pierwsza miłość”, i jego partnerka od pierwszych odcinków zdobywają serca widzów, a także uznanie jurorów. Ich występ w szóstym odcinku przyniósł im 37 punktów, co świadczy o ich wysokich umiejętnościach tanecznych. Jednak pojawiły się też drobne uwagi dotyczące wykonania, zwłaszcza ze strony Iwony Pavlović, która zwróciła uwagę na to, że niektóre ruchy nie były na tyle płynne, jak by mogły być.

„Filip, w tańcu wszyscy jesteśmy nadzy. Możesz rozmawiać z Agnieszką, bo jest aktorką. W tańcu nie możesz się schować za rolą. Twoje ciało powinno być lekkie i sprawne” – stwierdziła jurorka.

W social mediach ich występ wywołał burzę zachwytów. Fani wyrażali swoje emocje, pisząc: „Filip mógłby tańczyć całe godziny, a mi się nie znudzi!”, „To para, która zasługuje na finał!” oraz „Wspaniałe emocje, które przenikają przez ekran”.

W tym odcinku nie zabrakło również emocjonalnych reakcji ze strony widzów i fanów. Komentarze takie jak „Przepięknie, powinno być 40 punktów!” wskazują na ich rosnącą popularność. Co ciekawe, w kuluarach mówi się o możliwym powrocie pary na parkiet w przyszłym sezonie, co z pewnością zyska jeszcze większą rzeszę fanów.

Agnieszka Kaczorowska, która nie tylko tańczy, ale także jest aktorką i choreografką, wspiera swojego tanecznego partnera, a niektórzy spekulują, że ich wspólne występy mogą przerodzić się w coś więcej poza taniec. Czas pokaże, co jeszcze przyniesie ich współpraca!