W dniu dzisiejszym francuski Parlament zrealizował wniosek o wotum nieufności wobec rządu Michela Barniera, zdobywając 331 głosów na 577 możliwych. Wniosek złożony przez lewicowy Nowy Front Ludowy (NFP) uzyskał wsparcie skrajnie prawicowej frakcji Zjednoczenia Narodowego, kierowanej przez Marine Le Pen. Aby wniosek przeszedł, potrzebnych było 289 głosów.

Głosowanie to odbyło się po burzliwej debacie, w trakcie której krytycy rządu wyrazili swoje obawy dotyczące kontrowersyjnych zapisów w budżecie proponowanym przez Barniera. Wielu parlamentarzystów oskarżyło prezydenta Emmanuela Macrona o brak wizji dla kraju. Eric Coquerel, poseł skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej (LFI), stwierdził, że to głosowanie jest „podzwonnem dla kadencji prezydenta”.

W kontekście tego głosowania warto również zauważyć, że sytuacja polityczna w kraju staje się coraz bardziej napięta, zwłaszcza w obliczu nadchodzących wyborów lokalnych, które mogą wpłynąć na kształt rządu. Eksperci przewidują, że w nadchodzących miesiącach możemy być świadkami dalszej destabilizacji rządu i rosnącej liczby protestów społecznych.

Czy ten wynik oznacza początek końca rządów Barniera? Jakie ruchy podejmą inne partie w odpowiedzi na tę decyzję? Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.