Kraj

Giertych bronii Myrchy i Gajewskiej. "Zorganizowana akcja PiS"

2024-10-05

Ostatnie doniesienia dotyczące wynajmu mieszkania przez posłów Myrchę i Gajewską wywołały burzliwą dyskusję w polskiej przestrzeni publicznej. Informacje mówią o wysokiej cenie wynajmu, który jest pokrywany z funduszy z dwóch dodatkowych poselskich. Gajewska wyjaśniła w rozmowie z Interią, że wybór lokum był podyktowany jego lokalizacją — bliskością do Sejmu oraz żłobka i przedszkola, które uczęszczają ich dzieci. Myrcha dodał, że brak mieszkania w Warszawie skutkowałby trudnościami w zapewnieniu dzieciom miejsca w publicznych placówkach wychowawczych.

Roman Giertych, adwokat i były polityk, stanął w obronie tej pary poselskiej, mówiąc: "Poseł ma prawo mieszkać w hotelu poselskim albo wynajmować mieszkanie. Tak jest skonstruowane prawo." Podkreślił również, że zrozumiałe jest, że zdecydowali się żyć razem w stolicy, zamiast wracać do swoich rodzinnych stron.

Giertych użytkował mocne słowa na temat tej kontrowersji, kwitując: "W interesie państwa jest, aby poseł mieszkał w Warszawie i miał jak najbliżej do pracy. Koniec kropka."

Co ciekawe, Giertych zauważył również, że całe zamieszanie wokół tego tematu może być częścią „zorganizowanej akcji” mającej na celu odwrócenie uwagi od innych istotnych spraw, w tym uchwały dotyczącej uchwały immunitetu jednego z polityków.

Zarówno Gajewska, jak i Myrcha, nie mogą się więc czuć komfortowo w obliczu narastającej krytyki. Jak widać, ich decyzje są poddawane ostrej analizie, która wystawia na próbę nie tylko ich wizerunek, ale i zaufanie do instytucji państwowych. Jak sprawy potoczą się dalej? To pytanie, które z pewnością pozostanie aktualne w nadchodzących dniach. Warto obserwować rozwój sytuacji, która zaskarbiła sobie uwagę zarówno mediów, jak i opinii publicznej.