"W październiku 2023 roku opublikowałam na Instagramie zdjęcie, które miało przypomnieć moim obserwatorom o konieczności regularnych badań. Z humorem nawiązałam do postaci Michaela Scotta z 'The Office', mówiąc: 'Dbajcie o swoje tykające worki czasu!' Mimo mojego żartu, poczułam, że to ważna sprawa. Po niejednoznacznych wynikach mammografii, mój lekarz zalecił dodatkowe USG. Wykryto coś w mojej lewej piersi, a następnie zlecono biopsję. 1 grudnia 2023 roku usłyszałam diagnozę: rak piersi w stadium 1" — relacjonuje aktorka, która jest bardzo popularna także w Polsce.

Fischer ujawnia, że na początku tego roku przeszła lumpektomię, która pozwoliła usunąć nowotwór w jego wczesnym stadium, zanim miał szansę się rozprzestrzenić. Niemniej jednak, ze względu na 'agresywny charakter' nowotworu, aktorka wymagała intensywnych terapii, w tym chemioterapii oraz radioterapii.

„Gdybym czekała sześć miesięcy dłużej, sytuacja mogłaby być znacznie poważniejsza. Nowotwór mógłby się rozprzestrzenić” — pisze. „Widok innych kobiet, które publikowały zdjęcia z mammografii na Instagramie, zmotywował mnie do umówienia wizyty. Jestem wdzięczna, że to zrobiłam. To było prawdziwie motywujące doświadczenie – zachęcam każdą z was do regularnych badań!”

Fischer zaznacza również, jak ważne jest wsparcie bliskich w trudnych chwilach. Po jej diagnozie, fani i znajomi z branży filmowej okazali ogromne wsparcie, co dodało jej sił w walce z chorobą. Dzięki wczesnemu wykryciu, aktorka obecnie jest wolna od choroby i chce wykorzystać swoje doświadczenie, by edukować innych o znaczeniu regularnych badań.

Warto przypomnieć, że w Polsce również organizowane są liczne kampanie promujące wczesne wykrywanie raka piersi. Regularne badania mammograficzne mogą uratować życie, a wiele kobiet nabiera odwagi do ich wykonania, inspirowanych takimi historiami jak ta. Niech to będzie przypomnienie dla każdej z nas, aby nie ignorować swojego zdrowia!