Sport

Iga Świątek przerwała milczenie po kontrowersjach na Indian Wells. Wyznała, co naprawdę czuła

2025-03-17

Autor: Anna

Iga Świątek, po nieoczekiwanej porażce w półfinale Indian Wells, zaskoczyła wszystkich swoim impulsywnym zachowaniem. Zamiast zwrócić piłkę chłopcu do podawania, uderzyła ją rakietą o kort, co wzbudziło oburzenie wśród kibiców i mediów. Choć sytuacja była burzliwa, Iga postanowiła zabrać głos, aby wyjaśnić swoje emocje i działania podczas meczu.

- "Zazwyczaj hamuję takie impulsy, więc powiem szczerze, że nie mam w tym doświadczenia" - stwierdziła Iga, pulsującą frustracją, która podkreślała, jak ciężki sezon przeżywała. Polka przyznała, że nie miała na celu uderzyć nikogo, a jedynie wyładować frustrację w sposób, który niestety poszedł za daleko.

"W sporcie emocje są nieodłączną częścią rywalizacji. Trzy ostatnie sezony były naprawdę intensywne, a walka o najwyższe cele sportowe to nie lada wyzwanie." - dodała i przypomniała o niedawnych zawirowaniach związanych z dopingiem, które tylko potęgowały jej stres i presję.

W półfinale turnieju z Mirrą Andriejewą, Świątek nie tylko przegrała mecz, ale także musiała zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania. Przeprosiny skierowane do chłopca do podawania piłek były pierwszym krokiem do odbudowy, ale czy to wystarczy?

- "Zawsze staram się być wzorem dla dzieciaków i kibiców, ale ten moment był dla mnie naprawdę trudny. Współpraca z moim zespołem jest kluczowa, aby przetrwać takie chwile. Musimy pracować nad emocjami, które czasami mogą nas przerosnąć" - dodała Iga.

Wzmianka o jej byłej psycholożce, Darii, również pojawiła się w kontekście rozwoju Igi jako zawodniczki. Jak donosi Tomasz Wolfke, ich współpraca trwa już ponad pięć lat, co może sugerować, że Iga pracuje nie tylko nad techniką, ale także nad swoją psychiką oraz umiejętnością radzenia sobie ze stresem.

- "Nie mówimy tutaj o klasycznej terapii, ale o stałej pomocy w zarządzaniu emocjami. W sporcie nic nie przychodzi łatwo, a walka z frustracją może być równie trudna, jak sam mecz" - komentował Wolfke.

Pomimo trudności, Iga nie zamierza rezygnować z marzeń o powrocie na szczyt. - "Chcę, aby moi kibice wiedzieli, że pracuję nad sobą i staram się dawać im radość. Przygoda się nie kończy, a Miami czeka" - zakończyła Świątek. To podsumowanie tylko pokazuje, jaką drogę przeszła w swojej karierze, ale i wyzwania, które wciąż przed nią stoją.