Imigranci w Europie: Niemcy tracą pozycję, a nowe kierunki stają się popularne
2025-04-06
Autor: Agnieszka
W najnowszym raporcie, którym podzieliła się berlińska gazeta "Welt am Sonntag", stwierdza się, że Niemcy po raz pierwszy od wielu lat nie są już numerem jeden pod względem liczby wniosków o azyl składanych przez imigrantów. Na podstawie niepublikowanych wcześniej danych Agencji Unii Europejskiej ds. Azylu (EUAA) dowiadujemy się, że obecnie to Francja lideruje w tej klasyfikacji.
W pierwszym kwartale bieżącego roku wnioski o azyl złożono we Francji aż 40 871 razy, co przynosi ten kraj na pierwsze miejsce w Europie. Hiszpania, jako druga w kolejności, zarejestrowała 39 318 wniosków, co również pokazuje, że te kraje stają się nowymi preferowanymi miejscami dla przybyszów.
Co więcej, Niemcy bardzo zwolniły tempo; w 2025 roku liczba wniosków o udzielenie ochrony spadła o 41% w porównaniu do pierwszego kwartału roku ubiegłego, notując tylko 37 387 wniosków. W zestawieniach imigracyjnych Niemcy znajdowały się na szczycie, a teraz zamykają podium, co może świadczyć o zmianie w preferencjach osób ubiegających się o azyl.
Z raportu wynika, że znaczny wpływ na obniżenie liczby wniosków miała sytuacja w Syrii, gdzie po upadku reżimu Baszara al-Asada Syryjczycy składali o 54% mniej wniosków w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy 2022 roku. To właśnie osoby z Wenezueli, Afganistanu i Syrii dominują wśród ubiegających się o ochronę międzynarodową w UE, Szwajcarii i Norwegii. W pierwszym kwartale złożono tam łącznie 210 641 wniosków o azyl.
Warto zauważyć, że w krajach takich jak Węgry i Słowacja, które stosują restrykcyjną politykę migracyjną, liczba osób ubiegających się o azyl jest niezwykle niska – w Węgrzech tylko 22 osoby, a w Słowacji 37.
Dlatego też dla osób poszukujących azylu najatrakcyjniejszymi kierunkami stają się Francja i Hiszpania. Ci, którzy szukają nowych okazji w Europie, oprócz Wenezuelczyków, Afganów i Syryjczyków, są także obywatelami Ukrainy, Chin, Indii, Kolumbii i Turcji.
To znacząca zmiana w układzie imigracyjnym Europy, której następstwa mogą być szerokie i długotrwałe. Warto obserwować, jak rozwija się sytuacja w najbliższych miesiącach oraz jakie polityki podejmą nowe kraje docelowe.