Sport

Incydent z chłopcem od podawania piłek: Iga Świątek wyjaśnia, dlaczego to nie były przeprosiny

2025-03-20

Autor: Ewa

Widok, jakim mogliśmy się ostatnio cieszyć na kortach, był zaskakujący. Iga Świątek, która zazwyczaj znana jest z zimnej krwi i koncentracji, tym razem pokazała swoje inne oblicze podczas meczu z 17-letnią Rosjanką. W trzecim secie, w którym ostatecznie przegrała 6:7 (1-7), 6:1, 3:6, Polka, w momencie frustracji, uderzyła piłką w kort, co niemal skończyło się niebezpiecznie dla chłopca od podawania piłek.

W przypadku stłuczenia lub urazu czekającego na chłopca, Iga mogłaby zostać zdyskwalifikowana z meczu, co dodatkowo zaostrzyłoby kontrowersje związane z jej zachowaniem na korcie. Reakcja mediów była natychmiastowa, a w związku z sytuacją wybuchła burza komentatorska.

Po meczu Świątek opublikowała długie oświadczenie na swoich mediach społecznościowych, gdzie tłumaczyła swoje postępowanie. Chociaż wielu interpretowało jej słowa jako przeprosiny, sama zawodniczka podkreśliła, że tak nie było. "Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny. Oczywiście, gdy uderzyłam piłką, nie byłam zadowolona ze swojego zachowania. Niekiedy jednak emocje mogą wziąć górę" - komentowała w rozmowie z Sky Sports.

Iga zwróciła uwagę na to, że ludzie często przyzwyczajają się do jej stoickiego spokoju i nie do końca rozumieją, że jest tylko człowiekiem. "Czasami przeżywam emocje, a to, co miało miejsce, było tego efektem. Chciałam również dodać, że po tym incydencie złapałam kontakt wzrokowy z chłopcem i przeprosiłam go, więc nie doszło do żadnej dramy" - dodała.

Ten incydent podkreślił, jak ogromne ciśnienie odczuwają profesjonalni sportowcy, zwłaszcza ci na najwyższym poziomie. Co ciekawe, przegrana Igi w Miami oznacza, że będzie miała teraz szansę na odpoczynek i regenerację przed kolejnymi turniejami. Jej występ w Miami był pierwszym od wygranej w Australian Open, co sprawia, że każdy ruch Świątek budzi ogromne zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Jak sama mówi, życie sportowca to nie tylko sukcesy, ale również codzienne zmagania z emocjami i oczekiwaniami publiczności.