Trent Alexander-Arnold to jedna z największych gwiazd Liverpoolu, której kontrakt z klubem wygasa w czerwcu przyszłego roku. Po zjawiskowym zwycięstwie 5:0 w meczu z West Hamem, piłkarz wykonał gest, który nie umknął uwadze mediów i komentatorów, a także Arne Slotowi, holenderskiemu trenerowi.

Obie strony prowadzą rozmowy na temat przedłużenia umowy, jednak przyszłość angielskiego obrońcy wciąż pozostaje niepewna. Z ostatnich doniesień wynika, że Alexander-Arnold mógłby być bliski transferu do Realu Madryt, ale sam piłkarz jeszcze tego nie potwierdził.

Podczas niedzielnego meczu, po strzeleniu gola w drugiej połowie, Alexander-Arnold zademonstrował gest nawiązujący do spekulacji dotyczących jego przyszłości. Jego radość z bramki zdaje się sugerować, że ma coś do przekazania swoim kibicom, co szybko zauważył Arne Slot, wypowiadając się na temat celebracji gola.

- Sposób, w jaki celebrował swój sukces, powinien być dla was wystarczająco wymowny - powiedział trener.

Kibice szybko przypomnieli sobie podobny gest Jude'a Bellinghama, który niedawno przeszedł do Realu Madryt, a spekulacje na temat przyszłości trenera Liverpoolu Jürgena Kloppa również nabrały na sile. Wielu fanów zaczyna zastanawiać się, czy Alexander-Arnold podejmie decyzję, która zaważy na jego karierze, czy może jednak zdecyduje się pozostać w swoim ukochanym klubie. Czy emocje związane z tym meczem są zwiastunem wielkich zmian? Przyszłość Alexandra-Arnolda pozostaje wciąż nieznana, ale z pewnością będzie jednym z najgorętszych tematów w nadchodzących tygodniach.