Jakub Moder, utalentowany pomocnik i reprezentant Polski, w zimowym oknie transferowym przeszedł do Feyenoordu Rotterdam, jednak w wywiadzie na kanale Foot Truck ujawnia, że jego przygoda z innym klubem z Serie A była na wyciągnięcie ręki.

Futbolista miał trudny początek sezonu w Brighton, gdzie rzadko występował na boisku. Sytuacja zmieniła się na lepsze po transferze do Feyenoordu, gdzie od razu zyskał status podstawowego gracza, a nawet strzelił gola w Lidze Mistrzów.

Jakub Moder przyznał, że przez długi czas zastanawiał się nad ofertą Udinese. "Rozmawiałem z trenerami Runjaiciem i Małeckim. Byłem na etapie kariery, kiedy nie mogłem zamykać się na żadne opcje. Udinese gra w Serie A i prezentuje wysoki poziom, więc to było dla mnie bardzo interesujące" - zaznaczył. Ostatecznie zdecydował się na projekt Feyenoordu, który uznał za najbardziej atrakcyjny.

Nie tylko Udinese było zainteresowane Moderem. Chociaż spekulacje łączyły go także z VfB Stuttgart, Polak nie ukrywa, że rozważał przeprowadzkę do Bundesligi. "Zastanawiałem się nad różnymi możliwościami, ale rozmowy z klubem niemieckim nie doszły do skutku" - dodał.

Moder czekał na transfer od dłuższego czasu i planował zmianę barw już przed rozpoczęciem sezonu. "Latem byłem bardzo blisko przejścia do Leicester City, ale szereg wydarzeń spowodował, że ten transfer się nie powiódł. Miałem też uraz, który pokrzyżował moje plany" - wyjaśnił pomocnik.

W związku z tym, że czuł, jaką rolę miałby w Brighton w najbliższym czasie, postanowił odejść. "Mógłbym być teraz w Leicester, ale czy to byłoby lepsze dla mojej kariery? Tego nie wiem. Ważne, że teraz jestem w Feyenoordzie i jestem bardzo zadowolony" - podsumował.

Jakub Moder pokazuje, że podejmowanie decyzji w sporcie to nie tylko wybór klubu, ale także strategia rozwoju kariery, a Feyenoord może stać się doskonałym miejscem na realizację jego futbolowych ambicji.