Janina Ochojska, znana polska działaczka humanitarna i założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej, w rozmowie z Grzegorzem Kępką poruszyła ważne tematy związane z kryzysem migracyjnym oraz sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Jej słowa są przestrogą dla obecnego rządu, który w jej ocenie podejmuje niewłaściwe decyzje w obliczu trudnych wyzwań.

Ochojska zaznaczyła, że mijające święta Bożego Narodzenia były dla niej pełne niepokoju z powodu sytuacji na granicy, gdzie przebywało około 100 osób, głównie kobiet z małymi dziećmi, które czekały na możliwość przejścia do Polski i ubieganie się o ochronę międzynarodową. „Zbyt wiele ludzi potrzebuje pilnej pomocy medycznej – nie możemy tego ignorować!” - podkreśliła.

Odnosząc się do rządowych propozycji rozwiązania problemu nielegalnej migracji, Ochojska skrytykowała podejście, które łamie prawa człowieka, nazywając je „drogą na skróty”. W kontekście planów zawieszenia prawa do azylu, zauważyła, że takie pomysły są niebezpieczne. „Migracje powinny być bezpieczne, a strach przed uchodźcami nie powinien być podstawą naszych działań – to nieprzemyślane podejście” - dodała.

Ochojska odnosi się również do sondaży, które pokazują, że wielu Polaków wspiera rządowe koncepcje tymczasowego zawieszenia prawa do azylu. „To niepokojące, że społeczeństwo jest tak łatwo wprowadzone w błąd. Polsce grozi nie tylko brak empatii, ale i naruszenie fundamentalnych praw” - powiedziała.

Dodatkowo, Ochojska zwróciła uwagę na szereg niebezpiecznych sytuacji związanych z obecnością migrantów, w tym tragiczną śmierć polskiego żołnierza na granicy, co podkreśliło konieczność lepszego przygotowania i szkolenia służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo graniczne.

Podkreślając, że nie można bagatelizować tematu szczelności granic, przyznała, że obecnie nie jest możliwe zapewnienie pełnego nadzoru nad tym obszarem. „Nasza granica nie jest szczelna, a to powinno budzić niepokój” - podkreśliła.

Ochojska skrytykowała również działania rządu Tuska, zaznaczając, że wiele z problemów, które istnieją, wynika z niedostatecznego wyposażenia i przygotowania służb granicznych. „To rozczarowujące, że nie widzę poprawy w podejściu do migrantów. Ludzie ci przybywają do nas z dramatycznych sytuacji, a wymagają jedynie opieki i zrozumienia” - dodała.

Na koniec rozmowy Ochojska odniosła się do kontrowersji związanych z jej wcześniejszymi wypowiedziami, zapewniając, że nigdy nie miała na celu atakowania leśników, ale jedynie zwrócenie uwagi na problem migracji i jej tragiczne skutki.

Jej głos w tej sprawie jest nie tylko ważny, ale i pilny, a sytuacja na granicy pokazuje, jak wiele jeszcze jest do zrobienia w kwestii ochrony praw człowieka i zapewnienia bezpieczeństwa zarówno migrantom, jak i mieszkańcom Polski.