Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, podczas konferencji prasowej w Sochaczewie został zapytany o katastrofę smoleńską. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej nie wykluczył możliwości, że mogło to być zamach, nawiązując do historii działań Rosji oraz zasług Antoniego Macierewicza w walce z reżimem komunistycznym.

Nawrocki został ogłoszony kandydatem na prezydenta w minioną niedzielę, stawiając siebie jako eksperta w sprawach historycznych i politycznych. W trakcie swojej kampanii obiecał, że odwiedzi wszystkie powiaty w Polsce, aby przybliżyć swoje idee mieszkańcom.

W odpowiedzi na pytanie dziennikarki, Nawrocki powiedział: "Drastyczną naiwnością byłoby niepodejrzewanie, że to mogło być zamach". Podkreślił, że brutalne działania Związku Radzieckiego oraz Federacji Rosyjskiej mogą sugerować takie podejrzenia względem tragedii, która miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku, kiedy to samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim rozbił się pod Smoleńskiem, a także innych tragicznych wydarzeń w historii Polski.

Nawrocki odniósł się również do Antoniego Macierewicza, wyrażając uznanie dla jego działalności jako jednego z liderów opozycji w okresie PRL. Mówił o jego odwadze i determinacji w dążeniu do prawdy historycznej, co z pewnością podnosi znaczenie tematyki smoleńskiej w polskiej polityce.

W kontekście nadchodzących wyborów, komentarze Nawrockiego o Smoleńsku wskazują na to, jak istotny temat może być to dla jego kampanii oraz dla Prawa i Sprawiedliwości, którzy nadal próbują naświetlić kwestie związane z tragedią jako elementa walki o pamięć narodową. Jak ta sprawa wpłynie na wynik wyborów, czas pokaże, ale jedno jest pewne – sprawa Smoleńska nadal budzi kontrowersje i silne emocje w polskim społeczeństwie.