Karolina Riemen omal nie straciła życia. Amerykanie chcieli nakręcić o niej film!
2024-12-05
Autor: Michał
Fatalne wieści nadeszły 16 marca 2017 roku. Karolina Riemen, wówczas jeden z czołowych zawodników ski crossu, miała poważny wypadek na treningu przed mistrzostwami świata w Sierra Nevada. Omal nie straciła życia, spędzając wiele dni w śpiączce farmakologicznej.
Najtrudniejsze były pierwsze chwile po wypadku. Na pomoc miał przylecieć śmigłowiec, jednak Riemen trafiła do szpitala dopiero po około dwóch godzinach.
Miała szokującą diagnozę: ciężkie urazy czaszkowo-mózgowe oraz złamania żeber. Lekarze poinformowali rodzinę, że Riemen może już nigdy normalnie funkcjonować. Polka znajdowała się w śpiączce, z której udało się ją wybudzić dopiero po tygodniu.
Karolina Riemen w rozmowie z Interia Sport powiedziała: "Dostałam wówczas drugie życie. Po wypadku, kiedy wracałam do siebie, byłam totalnie załamana. To była trudna walka, ale rehabilitacja przynosiła szybkie efekty."
Pomimo ciężkich okoliczności, nastawienie Riemen było pozytywne. Celem było wystartowanie na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu. Znalazła się nawet w składzie reprezentacji, ale nie poleciała do Korei Południowej z powodu operacji przepukliny dysku.
Riemen wróciła do zawodów, startując w FIS, Pucharze Europy i Pucharze Świata. Mimo to, nie była w stanie nawiązać walki z najlepszymi na arenie międzynarodowej. W kwietniu 2019 roku, po zerwaniu więzadła w kolanie, postanowiła zakończyć swoją karierę sportową.
W rozmowie wspominała: "To była dla mnie strasznie trudna decyzja, ale lekarze jasno stwierdzili, że sport wyczynowy jest dla mnie skończony."
Dziś, w wieku 36 lat, Riemen przeszedł wiele zmian w swoim życiu. Po zakończeniu kariery prowadziła przez jakiś czas kawiarnię w Lądku-Zdroju, jednak ostatecznie wróciła do Zakopanego. Zakończyła także związek z mężem - Tomaszem Żerebeckim, który był jej trenerem.
"Nie wyglądam na kogoś, kto kilka lat temu omal nie stracił życia. Jednak ślady były widoczne. Nie jest idealnie ze wzrokiem, a prawa ręka nie jest do końca sprawna," przyznała Riemen.
Na jej historię zwrócili uwagę filmowcy z Warner Bros w 2019 roku, proponując nakręcenie filmu. Riemen podkreśla, że projekty zostały wstrzymane przez pandemię COVID-19, a sama miała zagrać samą siebie. "Może kiedyś temat wróci - dodała.
Po wielu zawirowaniach losu, miała także trudności osobiste, w tym rozwód w styczniu 2023 roku, który wbrew temu, co mogłoby się wydawać, wpłynął na nią pozytywnie. Karolina Riemen odzyskała niezależność i postanowiła działać na własną rękę.
"W Lądku-Zdroju stworzyłam kawiarnię od zera z koleżanką. To była ogromna przygoda, moja pasja, która szybko przerodziła się w doświadczenie. Dziś jestem również trenerem młodzieżowej grupy narciarskiej w Zakopanem," podsumowuje zawodniczka.
Historia Karoliny Riemen to opowieść o odwadze, determinacji i walce z przeciwnościami losu. Jej życie może być inspiracją dla wielu, a być może wkrótce znów ujrzymy ją na ekranach kin jako bohaterkę filmową!