Kraj

Kasjerka z Ukrainy w rękach policji – jak zniknęło 110 tysięcy złotych?

2025-03-27

Autor: Marek

W ostatnich dniach Szamotulska policja ogłosiła zatrzymanie 38-letniej Ukrainki, która pracowała w jednym z marketów w Wronkach. Zatrzymanie miało miejsce w związku z dochodzeniem dotyczącym kradzieży dużej sumy pieniędzy, wynoszącej około 110 tysięcy złotych. Interwencja została podjęta po tym, jak pracownicy sklepu zauważyli niezgodności w rozliczeniach finansowych.

Policjanci, po dwóch dniach intensywnej analizy materiałów dowodowych, w tym nagrań z monitoringu, odkryli niepokojący schemat: kasjerka nie wydawała paragonów klientom, co pozwalało jej na anulowanie transakcji i przywłaszczanie gotówki z kasy. Szacuje się, że kobieta prowadziła ten proceder od lutego ubiegłego roku.

Co ciekawe, zatrzymanie miało miejsce praktycznie na gorącym uczynku, kiedy policjanci współpracowali z kierownictwem marketu. W momencie aresztowania, kasjerka miała przy sobie ponad 1000 złotych, najprawdopodobniej pochodzących z dnia zatrzymania. Dodatkowo, w jej domu znaleziono kolejne 10 tysięcy złotych, które również mogły pochodzić z wcześniejszych kradzieży.

Kobieta została oskarżona o przywłaszczenie mienia powierzonego, a zdobyte pieniądze wróciły do właściciela sklepu. Teraz sprawa jest w toku – policja gromadzi dodatkowe dowody, aby potwierdzić rozmiar przestępstwa. 38-letnia Ukrainka została objęta policyjnym dozorem oraz zakazem opuszczania kraju. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Incydent ten zwraca uwagę na problem nadużyć w miejscach pracy oraz ryzyko, z jakim muszą się mierzyć przedsiębiorcy. Sklepy stają się coraz bardziej narażone na podobne działania, a w obliczu rosnącej konkurencji i inflacji, zarządzanie bezpieczeństwem finansowym staje się kluczowe.

Obserwując tę sytuację, warto zastanowić się nad metodami zabezpieczeń, które mogą chronić przed stratami – czy to poprzez odpowiednie procedury kontrolne, czy poprzez nowoczesne technologie monitoringu.