Badania przeprowadzone przez ekspertów z University of Miami Rosenstiel School of Marine, Atmospheric, and Earth Science ujawniły alarmujący problem na Florydzie. Odkryto, że 35 wieżowców i luksusowych hoteli, rozciągających się od Miami Beach do Sunny Isles Beach, systematycznie zapada się w ziemię. Niektóre z tych nowoczesnych budynków zanotowały obniżenie wysokości od 2 do 8 centymetrów.

Obawy mieszkańców są jeszcze bardziej uzasadnione po tragicznym zdarzeniu sprzed dwóch lat, kiedy to zawalił się budynek Champlain Towers South w Surfside, w wyniku którego zginęło 98 osób. Chociaż tamte przyczyny były inne, najnowsze badania podkreślają konieczność stałego monitorowania terenów budowlanych i infrastruktury.

Eksperci są zaskoczeni, że problemy z osiadaniem dotyczą również budynków oddalonych od plaży i obszarów budowy. Możliwe, że specyficzna struktura geologiczna tego regionu, gdzie wapienne podłoże łączy się z piaskiem, odgrywa kluczową rolę w tym niepokojącym zjawisku.

Co więcej, mieszkańcy obawiają się, że to zjawisko może być zwiastunem większych problemów związanych z klimatem oraz poziomem mórz, co tylko potęguje kryzys w regionie. Władze lokalne przyznają, że konieczne są pilne działania, aby ocenić bezpieczeństwo budynków i chronić mieszkańców przed potencjalną katastrofą.

Pojawiają się pytania: Czy to dopiero początek? Co czeka Florydę, jeśli problemy te się pogłębią? Mieszkańcy mają pełne prawo do obaw i niepewności, a sytuacja wymaga niezwłocznej uwagi międzynarodowej społeczności.