Uniwersytet Katolicki w Louvain-la-Neuve w Belgii wystosował publiczny protest przeciwko słowom papieża Franciszka, które padły podczas jego wizyty na uczelni. Papież podkreślił w swoim przemówieniu, że "kobieta jest płodnym przyjęciem, troską, życiodajnym poświęceniem".

W oświadczeniu wydanym po spotkaniu zaznaczone zostało, że uniwersytet krytykuje to "konserwatywne stanowisko" papieża w kontekście roli kobiet w społeczeństwie. Uczelnia wyraziła również "brak zrozumienia i dezaprobatę" dla poglądów papieża w tej kwestii, uznając jego słowa za "deterministyczne i umniejszające", co spowodowało kontrowersje wśród społeczności akademickiej.

Uniwersytet Katolicki w Louvain-la-Neuve, który stawia na inkluzyjność, walkę z seksizmem oraz popiera różnorodność, zaapelował do Kościoła o działania na rzecz eliminacji wszelkich form dyskryminacji. Uczelnia podkreśliła, że popiera rozwój każdej osoby, niezależnie od jej płci i orientacji seksualnej.

Mimo krytyki wobec słów na temat kobiet, uniwersytet docenił papieskie wypowiedzi dotyczące ochrony klimatu oraz negacji wykorzystywania religii do dominacji nad innymi.

Warto także zaznaczyć, że Franciszek zaskoczył uczestników festiwalu młodzieżowego, który odbywał się w Brukseli. Pojawił się niespodziewanie na wydarzeniu zatytułowanym Hope Happening, gdzie zgromadziło się około sześć tysięcy osób. Papież, witany z entuzjazmem, zachęcał młodych ludzi do działania: "Czy wiecie, co robi młodzież? Młodzież robi raban". Po tej deklaracji dodał: "Idźcie naprzód, zawsze róbcie raban" i przypomniał, aby pomagać innym.

Spotkanie z młodzieżą zakończyło się obietnicą papieża, że spotkają się ponownie w niedzielę.