
Kibice Wisły zdewastowali murale Jagiellonii. W ruch poszły maczety i miotacze ognia!
2025-04-03
Autor: Piotr
Skandal na polskich trybunach! Kibice Wisły Kraków notorycznie są wykluczani z innych stadionów z jednego powodu: nie przystąpili do paktu o nieużywaniu niebezpiecznych narzędzi. Jarosław Królewski, prezes klubu, publicznie kpił z tego paktu, co skończyło się poważnym incydentem.
Zgodnie z informacjami, które pojawiły się w mediach, w nocy 1 kwietnia doszło do zniszczenia murali Jagiellonii Białystok przez grupę kibiców Wisły. Fani zamieścili w sieci zdjęcia zdewastowanych graffiti, otwarcie przyznając się do tego czynu. To jednak nie wszystko – podczas tego skandalicznego aktu zniszczenia, sprawcy pojawili się z maczetami i miotaczami ognia, co tylko zaostrza sytuację.
Robert Bońkowski, dziennikarz RMF, potwierdził, że czterech mężczyzn w wieku od 24 do 29 lat zostało zatrzymanych. Policja znalazła u nich nie tylko farby do graffiti, ale także niebezpieczne narzędzia, takie jak maczety oraz miotacze ognia. Sprawcy mogą otrzymać karę nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Podkreślmy, że mecz o Superpuchar, który miał mieć miejsce 2 kwietnia, został umiejscowiony w Białymstoku, a nie na Stadionie Narodowym. Kibice Wisły, będący obiektem bojkotów, pytali, czy zostaną wpuszczeni na stadion, jednak pozostaje to w sferze wątpliwości. "Nie zgadzamy się na uczestnictwo w meczach z kibicami Wisły Kraków", powiedział Adam Tołoczko, przedstawiciel kibiców Jagiellonii.
Dzięki tej sytuacji, kibice Wisły zyskali reputację, która raczej nie poprawi się po takim akcie wandalizmu. W całej Polsce, inne kluby potępiają działania fanów Wisły, które wykraczają poza granice normalnej rywalizacji sportowej.
W obliczu takich incydentów nie tylko reputacja Wisły Kraków, ale również całego polskiego futbolu staje pod znakiem zapytania. Czy takie działania kibiców doprowadzą do dalszego zaostrzenia relacji między klubami? Czy czeka nas jeszcze więcej takie niebezpieczne incydenty na trybunach? Odpowiedzi mogą być przerażające.