Kinga Zawodnik, znana z programu "Dieta czy cud?" emitowanego w TVN Style, zdobyła popularność dzięki sprawdzaniu różnych diet na oczach widzów. Pomimo tego, że w 2023 roku przeszła operację bariatryczną i straciła ponad 50 kilogramów, nie ukrywa, że nie czuje się szczęśliwa. W sieci pojawiło się jej szczere wyznanie, które porusza nie tylko jej fanów, ale także wielu ludzi zmagających się z podobnymi problemami.

Zawodnik, aktywnie komunikująca się ze swoimi fanami przez Instagram, zdobyła serca ponad 135 tysięcy obserwujących. Regularnie dzieli się z nimi nie tylko codziennym życiem, ale także swoimi emocjami. W niedawnym wpisie ujawniła, że mimo widocznej utraty wagi, wewnętrznie czuje się rozdarta. "Zamykam się w swoim pokoju, często ze łzami w oczach... Na zewnątrz emanuję radością, ale wewnątrz to brutalna walka z własnymi demonami" - napisała.

Kinga podkreśliła, że trudności wiążą się nie tylko z przyzwyczajeniem się do nowego ciała, ale także z reakcjami otoczenia. "Ciężko mi zaakceptować, że ludzie widzą mnie inaczej, głównie mężczyźni, którzy wcześniej odwracali wzrok. Teraz nagle staję się obiektem pożądania, co jest przyjemne, ale jednocześnie przerażające" - dodała.

W rozmowie z Plotkiem Kinga podzieliła się również swoimi obawami dotyczącymi psychicznych aspektów przemiany. Zauważyła, że zmiana wyglądu wpływa na sposób, w jaki ją postrzegają inni, co może być przytłaczające. "Zarówno trudności psychiczne, jak i społeczne, są często ignorowane. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że za metamorfozami stoją nie tylko zmiany fizyczne, ale także liczne wyzwania emocjonalne".

Kinga Zawodnik staje się symbolem walki z nie tylko nadwagą, lecz także z oczekiwaniami społeczeństwa. Jej historia przypomina, że szczupłe ciało to nie wszystko, a prawdziwe szczęście zaczyna się od akceptacji samego siebie.