Finanse

Klient Cinkciarza wydał 70 tys. zł, próbując odzyskać 90 tys. euro. "Wyczerpałem wszystkie środki prawne"

2024-12-30

Autor: Katarzyna

Problemy klientów Cinkciarza

Problemów z dostępem do pieniędzy klientów kantoru Cinkciarz.pl przybywa. Wielu ludzi, jak pan Paweł, zmagają się z poważnymi finansowymi konsekwencjami, płacąc setki tysięcy złotych za próbę odzyskania swoich funduszy. Pan Paweł próbował odzyskać 90 tys. euro, co kosztowało go już 70 tys. zł. Zbadaliśmy, jakie kroki można podjąć w takiej sytuacji oraz jak wysoka może być cena związaną z obsługą prawną.

Opóźnienia w przelewach

Czas oczekiwania na przelewy z kantoru Cinkciarz.pl wynosi w wielu przypadkach nawet ponad 70 dni. Firma początkowo tłumaczyła opóźnienia usterkami informatycznymi, a później wskazywała na reorganizację systemu zleconą przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF). Klienci z grupy Conotoxia, do której należy Cinkciarz, zaczęli sygnalizować problemy we współpracy z bankami, a firma zapowiedziała miliardowe pozwy przeciwko nim.

Problemy z obsługą klienta

Klienci skarżą się na problemy z kontaktowaniem się z obsługą klienta oraz na brak odpowiedzi na maile. Cinkciarz.pl zapewnia, że każdy, kto czeka na przelew, w końcu otrzyma swoje środki, jednak rosnąca liczba klientów decyduje się na zgłoszenia na policję oraz wspiera swoje zainteresowania prawne.

Propozycje ugód

Pod koniec listopada Cinkciarz.pl zaproponował "ugody", obiecując zwrot całości kapitału powiększonego o 19,25% rocznych odsetek, pod warunkiem, że klienci zaczekają na zwrot przez kolejnych 12 lub 18 miesięcy. Klient, który podpisuje taką ugodę, zobowiązuje się nie podejmować działań celem wcześniejszego zwrotu pieniędzy. Niestety, dokument nie chroni przed upadłością Cinkciarza, co tylko pogłębia poczucie niepewności wśród klientów.

Straty finansowe Cinkciarza

Cinkciarz.pl, jako firma, od dziesięciu lat wykazuje ciągłe straty, które w skali roku osiągają blisko 200 mln zł, podczas gdy zarząd zyskuje na ogromnych wynagrodzeniach. Klient pan Paweł, który w swojej sprawie sięgał prawnika, opisał swoje działania i podjął decyzję o walce o swoje pieniądze.

Doświadczenia pana Pawła

W listach ciężkoroboczych szczegółowo opisał swoje trudności. Po realizacji transakcji na 90 tys. euro już wkrótce po złożeniu reklamacji spisał skargę do prokuratury.

Walka o odzyskanie pieniędzy

Pan Paweł mówi: "Kiedy w końcu dochodzi do komornika, niestety okazuje się, że na kontach nie ma realnych środków, a każdy kroczek wymagałby kolejnych długoletnich batalii sądowych. Cenię sobie moje zdrowie, ale walka o odzyskanie pieniędzy przetacza się przez wiele miesięcy z olbrzymią ceną finansową i psychiczną."

Zgłoszenie na policję

Wszyscy klienci, którzy mogą stać się w podobnej sytuacji jak pan Paweł powinni być świadomi, że mogą złożyć wniosek o zwolnienie z opłat sądowych, co wymaga jednak udowodnienia braku odpowiednich środków. Jeśli nie stać ich na działania prawne, zaleca się złożenie przynajmniej zgłoszenia na policję.

Opinie prawne

Adwokata, Pawła Gugałę, który ocenił stan klientów Cinkciarza, mówi: "Zgłoszenie przestępstwa to minimum, aby dać sygnał, że osoby, które są poszkodowane, nie pozostają bez reakcji." Jak dodaje pan Paweł, miarą skuteczności działań przeciwko kantoru mogłaby być zmiana podejścia ze strony sądów, co umożliwiłoby przyspieszenie zwrotów dla osób skarżących się na niesłowność Cinkciarza.