Niestety, historia Browaru Kościerzyna dobiegła końca. Firma, która działała nieprzerwanie od 1856 roku, została przygnieciona długami, które sięgają około 31 milionów złotych. Zgodnie z informacjami z portalu spożywczego, wierzyciele mają 14 dni na zgłoszenie swoich uwag po publikacji obwieszczenia. Po sprzedaży budynków browaru dojdzie do spłaty wierzycieli, a ich los zostanie rozstrzygniety przez sąd.

Praca w browarze już nie istnieje. Biegły wyceni wartość budynków, a następnie zostanie ogłoszony przetarg na ich sprzedaż. To smutne zakończenie dla miejsca, które po drugiej wojnie światowej przekształcono w rozlewnię wód gazowych, a potem w fabrykę miodów pitnych, aż z końcem lat 90-tych całkowicie zakończono działalność.

Reanacja browaru przez prywatnego inwestora w 2010 roku wzbudziła nadzieje. W 2013 roku browar ponownie otworzył swoje drzwi, oferując piwa takie jak lager, pszeniczne czy IPA, a także uruchamiając pub, hotel i restaurację. Mimo ambitnych planów i inwestycji – w tym budowy nowej warzelni w 2017 roku – działalność Browaru Kościerzyna okazała się ostatecznie nieopłacalna.

Na terenie browaru znajdują się różne zabytkowe budynki, w tym charakterystyczny 16-metrowy komin z wiatrołapem w formie anioła. Zachowały się również elementy architektoniczne, takie jak spichlerz i wozownia. Co więcej, browar dysponował kotłownią oraz magazynem lodu, z lodowaniem pochodzącym głównie z Jeziora Kaplicznego.

To koniec nie tylko dla browaru, ale i dla lokalnej społeczności, która zawsze z dumą korzystała z wyrobów tego historycznego miejsca. O przyszłość budynków i ich nowego właściciela trwa teraz szereg spekulacji. Jakie plany czekają na to wyjątkowe miejsce? Czy zostanie przekształcone w coś nowego, czy może czeka je zapomnienie? Czas pokaże.