
Koniec wymarzonego raju dla emigrantów? Tak wygląda upadek Nowej Zelandii
2025-03-24
Autor: Magdalena
Sytuacja, z jaką mierzy się Nowa Zelandia, jest bezprecedensowa. Po latach gospodarczego boomu, które przyciągnęły wielu emigrantów oraz rodaków wracających do kraju, nastąpił drastyczny spadek. W latach 2014-2019 kraj tracił średnio tylko 3 tys. obywateli rocznie. Jednakże, po rozpoczęciu pandemii koronawirusa, sytuacja uległa zmianie.
W obliczu pandemii lokalna populacja na początku pozostała stabilna, gdyż wielu rodaków wróciło do Nowej Zelandii, aby spędzić czas z rodziną. Jednakże, obecnie, po kilku latach, związanych z pandemią oraz globalnym kryzysem gospodarczym, kraj ponownie doświadcza odpływu swoich obywateli. W szczytowym momencie pandemii bezrobocie wzrosło do 5,1 proc., a Nowa Zelandia wpadła w najgłębszą recesję od 35 lat, z kurczeniem się gospodarki o 1,1 proc.
Niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że Nowozelandczycy emigrują przede wszystkim do Australii, co jest tradycyjnie preferowanym kierunkiem. Z uwagi na to, że emigranci mogą tam mieszkać i pracować bez zbędnych formalności, obecnie około 15 proc. Nowozelandczyków mieszka na tym kontynencie. Australia oferuje znacznie wyższy standard życia oraz lepsze warunki zatrudnienia, co działa jak magnes dla emigrantów.
Pomimo prób Nowej Zelandii nadrobienia różnic w produkcji gospodarczej per capita, pozostaje ona wciąż o 15 proc. niższa niż w Australii. Australijczycy zarabiają średnio o jedną trzecią więcej, a czynniki takie jak niskie czynsze, łagodny klimat oraz lepszy system emerytalny przyciągają coraz więcej Nowozelandczyków. Eksperci podkreślają, że Australia dysponuje dużymi miastami, które są ośrodkami innowacji, co staje się wyzwaniem dla mniejszych miejscowości w Nowej Zelandii.
Zmiany w migracji budzą obawy specjalistów. Paul Spoonley, znany socjolog, zauważa, że obecna sytuacja może się przekształcić w poważny problem. „Nowa Zelandia już nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą,” stwierdza. Obywatele, którzy decydują się na wyjazd, są coraz częściej wysoko wykształceni, co oznacza, że kraj traci nie tylko mieszkańców, ale także cenny potencjał innowacyjny.
Produkt Inwestycji w edukację oraz badań naukowych jest niezbędny do poprawy innowacyjności, jednak w kraju coraz częściej pojawiają się głosy krytyki. Zgodnie z międzynarodowymi badaniami, wyniki edukacyjne uczniów w Nowej Zelandii są na coraz niższym poziomie. Jeszcze w 2003 roku zajmowali czwarte miejsce na świecie w matematyce, lecz obecnie spadli aż na 23 miejsce. Taka sytuacja zagraża przyszłości i możliwościom rozwoju kraju.
Aby zatrzymać odpływ mieszkańców oraz przyciągnąć inwestycje, rząd wprowadza szereg reform. Planuje uprościć regulacje oraz przyspieszyć proces uzyskiwania zezwoleń dla inwestorów. Podjęte działania mają na celu zwiększenie konkurencyjności, co mogłoby ułatwić dostanie się do kapitału dla firm oraz poprawić sytuację na rynku pracy. Mimo że zmiany są wprowadzane, eksperci przewidują, że efekty mogą być widoczne dopiero w dłuższej perspektywie czasowej.
Czas pokaże, czy Nowa Zelandia będzie w stanie przywrócić swój blask, czy też będzie marnieć w skali globalnej, pozostawiając setki emigrantów w poszukiwaniu lepszej przyszłości.