Krystyna Tkacz, jedna z najwybitniejszych polskich aktorek, przeszła przez wiele trudności, które ukształtowały ją jako osobę. W wieku zaledwie trzech lat straciła matkę, co było dla niej ogromnym traumatycznym przeżyciem. Jej tata nie potrafił poradzić sobie z tym brzemieniem, a Krystyna trafiła pod opiekę babci, która odegrała kluczową rolę w jej wychowaniu. "Wychowałam się z dziadkami oraz ciocią i wujkiem. Od zawsze czułam ich miłość i wsparcie, mimo trudnych czasów" - mówi Tkacz w licznych wywiadach.

Od najmłodszych lat marzyła o zostaniu artystką. Ukończyła szkołę muzyczną, a jej talent szybko zaowocował, prowadząc do studiów na krakowskiej PWST, gdzie zaczęła spełniać swoje marzenia. Tam, w gronie twórczych osób, poznała swojego męża, jednak po kilku latach, ich związek okazał się nieudany.

Współpraca między życiem zawodowym a prywatnym była dla niej wyzwaniem. Liczne kłótnie i napięcia doprowadziły do decyzji o rozwodzie, który był dla niej bolesnym doświadczeniem. "Czasami trzeba zamknąć jakąś furtkę, by móc ruszyć dalej" - mówi Tkacz.

Dzisiejsza Krystyna Tkacz zyskała nową perspektywę na życie. Aż do ostatnich chwil nie przestaje być aktywna zawodowo, co daje jej radość i spełnienie. "Nie żałuję żadnych wyborów, które podjęłam. Teraz czuję się szczęśliwa jako singielka, mając czas tylko dla siebie. Jestem otwarta na nowe wyzwania i mało mnie interesują relacje, które mogą mi tylko przeszkadzać" - podsumowuje.