W 2023 roku Chiny przewidują powstanie nowych instalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy od 230 do 260 gigawatów. To oznacza znaczący wzrost w porównaniu z zeszłorocznym rekordem, który wynosił 217 gigawatów. Co więcej, prognozy z lutego zakładały, że do końca roku moc solarna wzrośnie tylko do 190-220 gigawatów.

Ten zaskakujący rozwój sytuacji przyczynia się do szybkiego wzrostu baz energetycznych, szczególnie w obszarach pustynnych. Wsparcie dla instalacji paneli dachowych również przyczynia się do tego wzrostu. Wang Bohua, przewodniczący China Photovoltaic Industry Association, podkreślił, że budowa sieci energetycznych przyspiesza, co umożliwia efektywniejsze przesyłanie energii słonecznej do regionów o dużym zapotrzebowaniu.

Jednak kryzys w branży nie jest tylko kwestią pozytywnych osiągnięć. Producenci paneli słonecznych borykają się z poważnymi problemami - nadwyżka mocy produkcyjnych i wojny cenowe stają się przyczyną ogromnych strat finansowych. Ceny spadły do rekordowo niskich poziomów, co doprowadziło do strat w wysokości miliardów dolarów oraz zmusiło niektórych mniejszych producentów do zakończenia działalności. Wartość produkcji branży fotowoltaicznej spadła o 45% w pierwszych dziewięciu miesiącach roku, co przekłada się na stratę równą 570 miliardów juanów (około 78 miliardów dolarów).

Pomimo poważnych problemów, Chiny wciąż są liderem na rynku energii słonecznej, co może być impulsem do dalszego rozwoju tej technologii. Warto zauważyć, że w 2022 roku Chiny odpowiadały za około 80% globalnej produkcji paneli fotowoltaicznych, co pokazuje ich dominującą pozycję w tej branży. Jakie będą dalsze losy producentów i całej branży w nadchodzących latach? To pytanie, które pozostaje otwarte.