
Krzysztof Górlicki po 20 latach opuszcza TVN24. "Zawsze chciałem to powiedzieć"
2025-03-31
Autor: Magdalena
Krzysztof Górlicki, znany dziennikarz, ogłosił swoje odejście z TVN24 po dwóch dekadach pełnych wyzwań i sukcesów. "Bardzo dziękuję za wszystkie poranki i wieczory, dziesiątki programów specjalnych i setki, a może nawet tysiące tych zwykłych. Dziękuję, że przez te ostatnie 20 lat mogłem być gościem w państwa domach. To ogromny zaszczyt i ogromna przyjemność" – podkreślił Górlicki, zwracając się bezpośrednio do widzów.
Wielu z nas pamięta Górlickiego jako twarz TVN24 – prowadził programy, które zyskały ogromne zainteresowanie. W swoim wystąpieniu dodał: "Zawsze chciałem to powiedzieć, nie chodzi o misia: good night and good luck".
Jego droga zawodowa rozpoczęła się na początku lat 2000, kiedy to pracował w Radiu Kraków, gdzie zyskał reputację kompetentnego dziennikarza, prowadzącego programy informacyjne i publicystyczne. Po kilku latach, w 2004 roku, dołączył do programu "Uwaga!" w TVN, co było ważnym krokiem w jego karierze.
W 2005 roku Górlicki nie tylko został redaktorem portalu Onet.pl, ale również rozpoczął swoją przygodę z TVN24 na stałe, gdzie szybko zdobył serca widzów jako gospodarz programu "Onet.link" i serwisów informacyjnych. Jego talent prowadzenia programów takich jak "Dzień na żywo", "Polska i świat" oraz "Fakty o świecie" uczynił go jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim dziennikarstwie.
Dodatkowo, Górlicki współpracuje z Polsko-Japońską Akademią Technik Komputerowych, gdzie prowadzi wykłady oraz warsztaty dla przyszłych dziennikarzy. W przeszłości pełnił również rolę wykładowcy na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Jagiellońskim oraz w Collegium Civitas, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi adeptami dziennikarstwa.
Jego odejście z TVN24 nie pozostanie niezauważone – fani i współpracownicy będą go z pewnością bardzo brakować. Jakie są jego plany na przyszłość? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – jego wkład w polski przemysł medialny pozostawia niezatarte ślady.