Warszawa, Żoliborz. Jadłodajnia Pani Marii, znana lokalnym mieszkańcom, zamknie swoje drzwi po niemal trzech dekadach działalności. To miejsce było nie tylko stołówką dla urzędników, ale również ważnym punktem na gastronomicznej mapie Żoliborza. Jednakże, odkąd w październiku 2024 roku popularny youtuber, "Książulo", opublikował film o tym lokalu, wszystko się zmieniło.

Po ukazaniu się recenzji, kolejki do baru zaczęły sięgać ulicy. Pani Maria była początkowo podekscytowana nowymi klientami, lecz z miesięcznym obłożeniem, które przerosło wszelkie jej wyobrażenia, szybko doświadczyła również negatywnych skutków tego wzrostu. "Jestem zmęczona tym rozgłosem i nie jestem w stanie zapewnić takiej jakości, jakiej oczekują wszyscy ci nowi goście" – powiedziała w rozmowie z lokalnym portalem.

Niestety, presja związana z rosnącą popularnością okazała się zbyt duża. Jak donosi Raport Warszawski, Pani Maria złożyła wniosek o wypowiedzenie umowy najmu, co oznacza, że do końca maja lokal zakończy swoją działalność. "Chciałam stworzyć coś wyjątkowego, ale nie przewidziałam, że prawdziwa pasja może przynieść aż tyle kłopotów" – wyznała.

Dla mieszkańców Żoliborza to koniec pewnej epoki. Wiele osób z żalem przyjęło wiadomość o zamknięciu jadłodajni. "To był nasz ulubiony lokal, tutaj się spotykaliśmy, dzieliliśmy się historiami i smakami" – mówił jeden z bywalców, który nie może uwierzyć w to, co się dzieje. Mieszkańcy mobilizują się, planując pożegnalną imprezę, aby oddać hołd temu kultowemu miejscu. Co więcej, Pani Maria ma zamiar napisać książkę z przepisami, które od lat były serwowane w jej barze.

Czy to koniec żoliborskich tradycji kulinarnych, czy może nowy początek dla Pani Marii? Pewne jest jedno – społeczność Żoliborza na pewno będzie tęsknić za jej smakołykami.